Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 6 lutego
Tekst: Mk 6, 30 – 34
Prośba:o łaskę przyjęcia miłosierdzia Boga i stania się człowiekiem miłosierdzia.
Codzienna modlitwa jest momentem, w którym czerpiemy życie od Dawcy Życia. Ale równocześnie jest dialogiem, a więc okazją, by opowiedzieć Jezusowi o wszystkim, co uczyniliśmy tego dnia, co wypowiedzieliśmy. Tak właśnie zrobili uczniowie z dzisiejszego fragmentu. Pomyśl jednak w tym momencie o tym, czego nie mówisz Jezusowi. Co zatrzymujesz dla siebie? Czego się lękasz i dlaczego? Nie chodzi o to, byś siebie potępiał, lecz zobaczył swoje opory czy bariery, które niekoniecznie są zawinione. Możesz spróbować również oddawać Bogu, to czego nie jesteś w stanie wypowiedzieć i co niechcący (z lęku) przed Nim ukrywasz.
Jezus zaprasza swoich uczniów do wypoczynku. Można powiedzieć, że odpoczynek również mieści się w woli Bożej. My zbyt często do woli Bożej zaliczamy tylko życiowe tragedie i nieszczęścia. Ktoś zachorował, był wypadek czy inna trudna okoliczność i wielu ludzi mówi „widocznie taka była wola Boża”. To jednak świadczy o naszym wykrzywionym obrazie Boga, którego postrzegamy wtedy jako surowego i nielitościwego tyrana. Tymczasem Jezus jest dziś przedstawiony jako Ten, który lituje się nad tłumem. On sam i uczniowie nie mają czasu na posiłek, by być w gotowości służenia ludziom, którzy przychodzą do Niego.
Popatrz na Jezusa, który się lituje nad tłumem. Na początku ulitował się nad uczniami, by po swoim wysiłku poszli i odpoczęli. Kiedy dajemy sobie szansę na odpoczynek w życiu, to również sobie samym okazujemy miłosierdzie. Bóg się do tego dołącza i zawsze nam je okazuje. Warto też zauważyć, że wejście w relację z Bogiem przynosi nam odpoczynek, o czym mówi choćby Ps 95, 11. Ma to miejsce wtedy, kiedy wchodzimy całkowicie w relację z Nim, nie rozpraszając się na inne sprawy i kiedy w czasie modlitwy zależy nam tylko na spotkaniu z Nim (a nie np. na załatwieniu jakichś spraw). Otwórz przed Jezusem serce tak bardzo jak potrafisz i przyjmij dzisiaj Jego miłość, którą Ci okazuje, wprowadzając Cię do swego odpoczynku!
Dowiadujemy się,że uczniowie Jezusa byli zmęczeni,bo tłumy ludzi lgnęły do Jezusa.Bo kto doświadczył spojrzenia Jezusa,dotknięcia Jego miłością,ten zapominał,że jest głodny,niewyspany,że już długo jest poza domem,Chciał więcej i więcej Boga.Na to pragnienie ludzi,Jezus i Jego uczniowie odpowiadają pozytywnie.Troskę o drugiego człowieka przedkładają ponad swoje wygody.Tak już jest,gdy się kocha.I dzisiaj człowiek nawrócony,który został dotknięty miłością Jezusa,postępuje podobnie.uczestniczy w rekolekcjach,czyta biblię,częściej uczestniczy w Eucharystii.Jak to dobrze,że Jezus wstąpił do Nieba i zesłał nam Swojego Ducha.Nawróceni nie muszą w trudzie docierać do Galilei.Wystarczy otworzyć Pismo Św.i gdy z wiarą się czyta,staje się uczestnikiem danego wydarzenia.Chwała Panu.