Wprowadzenie do modlitwy na 16 Niedzielę zwykłą, 20 lipca

Tekst: Rdz 18, 1-10a oraz Łk 10, 38-42

Prośba: o trwanie w Bogu, słuchanie Jego słowa i naszą wzajemność w byciu z Nim.

Myśli pomocne w rozważaniu:

Ujrzawszy ich, podążył od wejścia do namiotu na ich spotkanie.

Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu.

  • Gościna to spotkanie. To wyjście naprzeciw drugiego człowieka. Spotkanie go w tym miejscu życia gdzie teraz jest. I gdzie Ty sam teraz jesteś. Spotkanie ja i ty. Spotkanie. Przyjęcie drugiego. Niezależnie czy człowieka czy Boga.

Przyniosę trochę wody, wy zaś raczcie obmyć sobie nogi, a potem odpocznijcie pod drzewami. Ja zaś pójdę wziąć nieco chleba, abyście się pokrzepili, zanim pójdziecie dalej, skoro przechodzicie koło sługi waszego». A oni mu rzekli: «Uczyń tak, jak powiedziałeś».

  • Abraham jest w dialogu z gośćmi. Mówi im, co zamierza zrobić, co chce im podarować, jak ich ugościć. Wyrażają na to zgodę i spokojnie czekają. To spotkanie jest wzajemnym obdarowywaniem, ponieważ Abraham na koniec dowiaduje się, że będzie miał syna. Tyle lat ta Boża obietnica czeka na spełnienie. I oto Bóg sam przyszedł mu powiedzieć, że to TERAZ. Czy nie mógł przyjść wcześniej? Czy Bóg nie mógł oszczędzić Abrahamowi tego czekania, związanego z tym bólu, decyzji, które podejmował po drodze (choćby o poczęciu Izmaela)? Jak Ci jest z tą niewiadomą, z tym brakiem odpowiedzi na te pytania? Nie próbuj zbyt szybko być „adwokatem” Boga i Go tłumaczyć? Zobacz jak Tobie jest z tajemnicą, czy ją przyjmujesz, czy wzbudza w Tobie napięcia?

Maria, (…) usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług.

  • Jezus jest przyjęty przez Martę, podobnie jak Bóg przez Abrahama. Jednak Marta zostawiła Jezusa, by „uwijać się około rozmaitych posług” (dosł. wystawnego przyjęcia). Przy Jezusie została Maria, która słucha Go z uważnością. Odwrotnie niż w scenie z Abrahamem, gdzie to Abraham najpierw mówi do Boga, a potem robi to, co zapowiedział. 
  • Może to wszystko jest o wzajemności, w której i Bóg mówi do człowieka, i człowiek mówi do Boga. Zatrzymaj się, jeśli zechcesz, przy tym wzajemnym przenikaniu tego, co boskie z tym, co ludzkie. Kiedy to raz Bóg przychodzi do człowieka, a innym razem człowiek do Boga. Mówimy, i słusznie, że Bóg jest pierwszy we wszystkim i ma inicjatywę we wszystkim, ale kiedy przyjaźń między Bogiem a człowiekiem nieustannie się pogłębia, to być może już trudno da się rozróżnić co od kogo wyszło w tym bosko-ludzkim tańcu miłości, bliskości, szczerości, prawdy… trwania. Można się wtedy niepokoić o wiele, jak Marta, ale tym, co istotne jest trwanie, bycie z… – cząstka, którą obrała Maria i której nigdy się nie wyrzeknie, nawet gdy będzie to przeżywać w sposób niedoskonały.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.