Wprowadzenie do modlitwy na środę, 3 lipca, św. Tomasza Apostoła

Tekst: J 20, 24-29

Prośba: o głęboką świadomość przynależności do Jezusa i Jego przyjaźni ze mną.

Myśli pomocne w rozważaniu:

Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus.

  • Tomasz jest jednym z Dwunastu. Jednym z… przynależy do grupy uczniów najbliższych Jezusowi. Do kogo Ty przynależysz? Czyj jesteś? Masz w ogóle takie poczucie – przynależności? Można mieć poczucie nie-zależności. Ale to słowo rozpoczyna się od „nie” – czemuś zaprzecza. Nie jesteśmy powołanie do nie-zależności, lecz do przy-należności. Być „przy-„. Jak w przy-jaźni.
  • Tomasz jest zwany Didymos – bliźniak. Czyim jest bliźniakiem, bo o jego bracie nie ma wzmianki w Ewangeliach? A może każda/każdy z nas jest jego bliźniakiem? A więc bliźniaczo podobny… W czym jesteś bliźniaczo podobny do Tomasza?
  • Tego bliźniaka, przynależącego do Dwunastu, nie ma z nimi razem, kiedy przychodzi Jezus. Nie ma go w tej przynależności. Nie ma go „przy-„. Gdzie wtedy jest? Gdzie Ty jesteś, kiedy nie ma Ciebie  „przy-„?

A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł…

  • Mija osiem dni. Jest jakiś czas, jest jakaś droga do przejścia. Powraca Jezus. Przychodzi, kiedy oni byli „wewnątrz domu”. Co jest Twoim domem? Czy jesteś „wewnątrz”? Co do dla Ciebie znaczy?
  • Tym razem Tomasz jest z nimi, a więc nikogo nie brakuje. Kogo lub czego Tobie brakuje na codzień?

«Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym».

  • Bądź człowiekiem wierzącym, tzn. nie bój się dotknąć, nie bój się być „przy-„. Ponieważ wiara to nic innego jak bycie „przy-„, bycie blisko Tego, któremu się wierzy, którego się kocha. To bycie „przy-” niezależnie od okoliczności, sytuacji, osób, myśli, odczuć, samopoczucia… czegokolwiek. Bycie „przy-” staje się coraz bardziej prawdziwe, kiedy „nikt i nic nie jest w stanie odłączyć nas od miłości Chrystusa”. Kiedy jesteśmy „wewnątrz domu” i nie wpływają na nas okoliczności zewnętrzne tak bardzo, by miały zmieniać nasze decyzje.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.