Wprowadzenie do modlitwy na 9 Niedzielę zwykłą, 2 czerwca
Tekst: Mk 2, 23 – 3, 6
Prośba: o wolność serca we wszystkim.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Zdaje się, że Jezus i Jego uczniowie są śledzeni. Ktoś doniósł faryzeuszom o tym, co oni robią, chodząc sobie pośród zbóż. Nawet tam nie mają spokoju. Temat dotyczy szabatu – jednego z najważniejszych przykazań Żydów.
- Szabat jest związany z wolnością i mówi o tym dzisiejsze pierwsze czytanie (Pwt 5, 12-15): „Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem…”. Byłeś niewolnikiem ale dzięki Bogu stałeś się wolny. Przestrzegaj zatem szabatu jako święta i pamiątki Twojej wolności.
- Skoro uczniowie i Jezus są ciągle śledzeni to nie są zbyt wolni, a w każdym razie niekoniecznie czują się wolni. Być może przeżywają tę sytuację w kluczu „muszę być jakiś” – bo inaczej spotkam się z zarzutami, krytyką, odrzuceniem. Co Ciebie zniewala w codzienności – co przeżywasz jako zniewalające? Mogą to być okoliczności zewnętrzne ale także te wewnętrzne, znajdujące się w Tobie.
- Bądź z Jezusem kiedy jest śledzony, bądź z Nim także wtedy, kiedy idzie do synagogi, by uzdrowić człowieka z uschłą ręką. Robi to w szabat, a więc w święto wolności. Zadaje tam pobożnym Żydom istotne pytanie: co wolno w szabat? Ale tak naprawdę… bo przepisy mówiły o tylu drobiazgach, że mało kto się w tym potrafił odnaleźć. Czy wolno w szabat zrobić coś dobrego? Czy wolno życie uratować? Jak Ty możesz uczynić coś dobrego w szabat, jak możesz czyjeś życie uratować?
- Żydzi milczą… bierna agresja? Bo przecież należałoby odpowiedzieć, że dobro zawsze trzeba czynić i życie także ratować. Ale dla nich oznaczałoby to przyznanie racji Jezusowi, a na to nie są w stanie się zdobyć. Wolą więc milczeć, zaciskając zęby ze złości. A po wszystkim, kiedy Jezus – jako wolny Człowiek – czyni to, co zamierzał w wolności, czyli uzdrowił człowieka chorego – wszyscy wychodzą by się naradzić, jak Jezusa zgładzić. O ironio! W szabat – według nich – nie wolno uczynić dobra ani życia uratować, ale można się zastanawiać, jak życie zgładzić…
- Rozważaj wolność Boga, który zadaje człowiekowi fundamentalne pytania, a sam czyni nam dobro, sam ratuje nasze życie. Rozważaj Twoją wolność i jej przestrzenie w Twoim życiu; rozważaj także przestrzenie Twego zniewolenia.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.