Wprowadzenie do modlitwy na 5 Niedzielę zwykłą, 4 lutego
Tekst: Mk 1, 29-39
Prośba: o łaskę bliskości z Jezusem i głębokiej szczerości wobec Niego, odsłanianie Mu chorych miejsc serca.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Bądź z Jezusem, kiedy wychodzi z synagogi. Zobacz Jego drogę do domu Andrzeja i Szymona. Pan przychodzi do domu. Przychodzi do Twojego domu i chce tam wejść razem z Tobą. Z jednej strony to my często zapraszamy Jezusa do naszego serca, ale może to jest tak, że to On wychodzi z inicjatywą i chce wejść do naszego serca, wchodzi tam z nami? Czy chcemy z Nim wejść do głębi nas? Może to być trudne, bo czujemy, że zapali światło tam, gdzie jest ciemność, odsłoni grzech i ujawni to, co ukryte. Może w nas spotkać także to, co jest takie rozgorączkowane – jak teściowa Szymona. Czy masz w sobie odwagę mówienia Jezusowi o tym, co nosisz w sobie ciemnego, trudnego, grzesznego?
- Powiedzieli Jezusowi o teściowej. Jest w nich otwartość, by pokazać tę kobietę, która jest słaba, chora, potrzebuje pomocy i wsparcia. Wielu ludzi absolutnie nie mówi Bogu o tym, co słabe i wymagające pomocy, lecz chcą się ciągle „jakoś trzymać” i chcą „nie potrzebować pomocy”. Nie da się żyć jako człowiek „samowystarczalny”. To swego rodzaju grzech mówiący o tym, że nikogo nie potrzebuję, nawet Boga. „Jakoś sobie poradzę”. Czy umiemy prosić o pomoc, o wsparcie?
- Jezus podchodzi do człowieka. Nie boi się słabości i chorób. Podchodzi i podnosi człowieka. Grzech to taka rzeczywistość, która sprawia, że człowiek upada, leży, jest niemocny i na wpół umarły (jak człowiek, którego leczy miłosierny Samarytanin). Tylko Bóg może człowieka chwycić za rękę i z tego stanu podnieść. Tak właśnie czyni Jezus.
- Widzimy dzisiaj Jezusa, do którego przychodzi całe miasto. Zobacz oczami wyobraźni ten tłum, zobacz tych wszystkich chorych, słabych, opętanych. W tym tłumie widzimy ludzką „biedę”, która potrzebuje Bożego spojrzenia, dotknięcia i uleczenia. To właśnie robi Jezus.
- Zobacz Jezusa, który chodzi po całej Galilei („Galilea pogan”, lud siedzący w ciemnościach) i robi dwie rzeczy: naucza i wypędza złe duchy. Naucza o Bogu, który jest Miłością i przepędza to wszystko, co jest nie-miłością. Czyni to mocą otrzymaną od Ojca, kiedy spotyka się z Nim na modlitwie. Skąd Ty czerpiesz siłę do życia?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
Słowa, które mnie dziś dotykają: podszedł, podniósł ją ująwszy za rękę.Jezus wie o mnie więcej niż ja, ale w wolności, którą mi dał chce abym to ja szczerze Mu
powiedziała o sobie.A On z miłością podejdzie i ujmując za rękę podniesie mnie z każdej gorączki, upadku czy grzechu.