Wprowadzenie do modlitwy na 28 Niedzielę zwykłą, 15 października
Tekst: Mt 22, 1-14
Prośba: o przyjmowanie wszystkiego, co czyni dla mnie Bóg.
Myśli pomocne w rozważaniu:
Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną…
- Zatrzymaj się chwilę na tym obrazie, który Jezus „maluje”. Królestwo niebieskie… król, uczta, wyborne i smaczne potrawy (porównaj pierwsze czytanie: Iz 25, 6-10a). Lubisz bywać na rodzinnych imprezach, np. wesela? Co Cię w nich pociąga, co odstręcza? Jak sobie wyobrażasz ucztę niebieską, to niebieskie wesele? Na taką ucztę Pan zaprasza. Zobacz, że zaprosił wybranych, nie wszystkich. Oczywiście – Jezus mówi to do Żydów, którzy są narodem wybranym. Więc zaproszenie jest najpierw skierowane do nich…
Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli…
- Nie chcieli przyjść. Odrzucili zaproszenie tak hojnego i szczodrego króla. Chciałoby się powiedzieć, że „królowi się nie odmawia”. A jednak… I tu nie chodzi tylko o deklaracje. Każdy z nas pragnie znaleźć się w królestwie niebieskim. Ale jaka jest rzeczywistość? Jakich wyborów dokonuje na co dzień? Co mną kieruje, co mnie motywuje do życia i działania? Miłość, prawda, dobro? Naśladowanie Boga, życie Ewangelią? Czy własne życie, własne sprawy… a nawet one, czy są przeżywane z Panem, czy niekoniecznie…
„Przyjacielu, jakże tu wszedłeś, nie mając stroju weselnego?” Lecz on oniemiał.
- Słudzy zaprosili wszystkich, kiedy zaproszeni – wybrani odrzucili zaproszenie. Lecz znalazł się tam człowiek bez stroju weselnego. Czym jest ów strój? Wielu myśli, że trzeba dobrze żyć, trzeba się starać, by zasłużyć na to wejście na ucztę; że nasze dobre uczynki są przepustką, która umożliwia nam dobrą zabawę na weselu Króla. Czy na pewno? Kiedy w raju człowiek zgrzeszył, to nie umiał się ubrać – swoją nagość próbował zakryć listkami figowymi. To sam Bóg uszył dla człowieka ubranie ze skór. To Bóg przyodziewa. A kiedy św. Paweł pisze o ludziach ochrzczonych, to mówi, że oto „przyoblekliście się w Chrystusa„. Ubranie ze skór… przyobleczony (ubrany) w Chrystusa… Czy moją skórą jest Jezus Chrystus? Nie jest jak ubranie, które można założyć i zdjąć. Jest jak skóra, która otacza mnie zewsząd, chroni moje wnętrze a równocześnie pozwala prowadzić nieustanny dialog z tym, co zewnętrzne. Co więc lub kto jest naszą szatą weselną? Może nie chodzi o to, co ja zrobię dla Boga, ale co On dla mnie robi? Może to nie ja mam się w coś ubierać, ale mam pozwolić, by to Bóg mnie przyodział?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
To ja,wybrana,zaproszona na ucztę,zanurzona we krwi Baranka i uswiecana Jego łaską.W wolności danej mi przez Jezusa mam pozwolić na Jego prowadzenie abym mogła uczestniczyć w radości Boga, choć nie zawsze moje wybory były dobre i niekoniecznie były zgodne z wolą Bożą.