Wprowadzenie do modlitwy na środę, 20 września

Tekst: Łk 7, 31-35

Prośba: o ducha prostoty w przyjmowaniu Słowa.

Myśli pomocne w rozważaniu:

„Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie płakaliście”

  • Usiądź na owym rynku razem z dziećmi, do których Jezus porównuje swoje pokolenie. Wsłuchaj się w słowa, które te dzieci wypowiadają. Mówią o pewnej przekorze – co by nie robiły, ludzie i tak za tym nie idą. Jakby zawsze było źle, zawsze nie to, zawsze nie tak. Nic nie pasuje. To takich ludzi porównuje Jezus swoje pokolenie. Ludzi niezdecydowanych.

Przyszedł bowiem Jan Chrzciciel… Przyszedł Syn Człowieczy…

  • Z przypowieści Jezus przechodzi do konkretów. Mówi o swoim poprzedniku i o sobie. Obaj mówią o królestwie Ojca. Jan do niego przygotowywał, Jezus je ogłasza. Jan przyszedł drogą ascezy, pokuty, umartwienia, wyznawania grzechów i wrzucania ich do Jordanu – ale nie przyjęli Go. Jezus przyszedł zupełnie inną drogą, na której ogłasza bliskość Boga, Jego nieskończone miłosierdzie, Jego głębokie pragnienie miłości – ale i Jego nie przyjęli. Odrzucili i Jana, i Jezusa. Nic z tego im się nie podoba.

A jednak wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność».

  • Czy w takim razie owi mieszkańcy (a może i my sami) czekamy na coś jeszcze? Skoro nie Jan i nie Jezus, to może mieli nadzieje na jeszcze inny sposób? Nie. Oni już na nic nie czekają. Zakleszczyli się w swoich przykazaniach spełnianych aż do ekstremum, ale bez miłosierdzia, zamknęli się w świecie swojej własnej pobożności, w której relacja z Bogiem nie jest im do niczego potrzebna – wystarczy im, że oni spełnią swoje rytuały, a Bóg najlepiej gdyby się nie wtrącał (Jezus się wtrącał i „źle na tym wyszedł” ostatecznie). Można być właśnie takim człowiekiem i mieć na sobie bardzo „pobożny i uduchowiony” płaszcz. I na nic nie czekać. Co odnajdujesz w swoim sercu i życiu?

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.