Wprowadzenie do modlitwy na 4 Niedzielę Wielkiego Postu
Tekst: 1 Sm 16, 1b. 6-7. 10-13
Prośba: o patrzenie na siebie, bliźnich i świat – oczami Boga.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Główny tekst dzisiejszej niedzieli dotyczy uzdrowienia niewidomego od urodzenia. Ale zapraszamy do modlitwy tekstem o namaszczeniu Dawida na króla. Zwróć uwagę na słowa mówiące o patrzeniu Boga. Bóg patrzy inaczej niż człowiek. Człowiek patrzy bardzo powierzchownie, widzi fasadę, to co zewnętrzne i co potrafi być bardzo piękne. Może w tym jednak brakować głębi i tego, co naprawdę siedzi w środku. Bóg patrzy właśnie na serce, patrzy w naszym sercu i to serce dobrze zna. Zna więc nasze intencje, motywacje – nawet te najbardziej skryte, które z lęku ukrywamy przed sobą, bliźnimi i przed samym Bogiem. Zna i kocha.
- Na co patrzysz i jak patrzysz, tym żyjesz. Czy zgadzasz się z tym zdaniem? Pan wybiera to, na co patrzą Jego oczy – a te patrzą na serce. Mówimy, że oczy są zwierciadłem duszy, stąd oczy dają nam dostęp do głębi. Gdy więc ktoś chce nas okłamać to ucieka wzrokiem – bo z niego możemy wyczytać prawdę. Ojciec widzi serce, a to oznacza równocześnie, że wysłuchuje tego w nas, co jest centralne, główne, najgłębsze – bo serce to centrum człowieka. On jest Światłem zatem żadna ciemność naszej duszy nie jest dla Niego straszna – mrok jest dla Niego jak światło (Ps 139). Jeśli pozwalamy Mu oświetlać te zakamarki naszego życia – a więc, kiedy pozwalamy sobie na życie w coraz większej prawdzie – wtedy nasze życie staje się świetliste, jasne.
- Bóg dostrzega Dawida, choć rodzina nawet nie zaprosiła go na ucztę. Bóg widzi to, co małe, odrzucone, a co jest piękne – bo Dawid był piękny. W naszym wnętrzu też mamy taką ucztę i czasem czegoś na nią nie zapraszamy. Pomyśl o czymś, czego w sobie nie lubisz. Może swojej wrażliwości, może uczuciowości, może inteligencji, może urody, ciała. Może właśnie to, czego nie zapraszasz na ucztę jest… królem w Tobie? Bo Pan patrzy inaczej niż człowiek, i widzi w Tobie to, co słabe, małe, najmłodsze, co pasie owce i nimi śmierdzi. Pan to widzi i to wybiera, nawet gdy Ty to w sobie odrzucasz. Bo światłem w nas jest również to, kiedy umiemy przyjmować całych siebie, wszystko, co w sobie odnajdujemy, choćby to była ciemność. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. On położy na to błoto i wystarczy się obmyć… odzyskujemy wzrok (J 9, 1-41)
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.