Wprowadzenie do modlitwy na środę, 11 stycznia
Tekst: Mk 1, 29-39
Prośba: o łaskę chodzenia z Jezusem i bycia otwartym na nowość kolejnego poranka.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Jezus wychodzi z synagogi i uzdrawia. Najpierw w domu Szymona i Andrzeja, potem tłumy, które zebrały się pod domem. Zajmuje się najpierw tymi, którzy są bliżej, potem tłumami, a potem sam idzie na miejsce osobne, by się modlić, by spotkać się z Ojcem ale równocześnie zadbać o siebie. Bo człowiek, a szczególnie ten, który mocno działa na rzecz innych, potrzebuje także, by ktoś był dla niego. Jezus więc spotyka się z Ojcem, by Ten mógł się o Niego zatroszczyć.
- Można powiedzieć, że dzisiejsze słowo opisuje jeden dzień z życia Jezusa. Wychodzi z synagogi w dzień, wieczorem przyprowadzają Mu chorych, nad ranem idzie się modlić, a potem ruszają w dalszą drogę. Pobądź przez chwilę ze swoim dniem, takim zwyczajnym. Jak on wygląda? Na co decydujesz się ofiarować czas, a na co go nie ma?
- Jezus idzie się modlić nad ranem, ale kiedy jeszcze było ciemno. Te same wyrażenia padają przy zmartwychwstaniu Jezusa. Jest już ranek, ale jeszcze jest ciemno… Przychodzi nowe życie, pojawia się coś nowego, ale jeszcze go nie widać, można zaledwie przeczuwać.
- Czym jest dla Ciebie spotkanie z Ojcem (modlitwa)? Jezus po tym spotkaniu nie wraca tam, gdzie był jeszcze dzień wcześniej, mimo usilnych próśb. Jego misja prowadzi Go dalej, nie cofa się tam, gdzie dokonał tylko znaków, choć w tym może być pokusa – skoro jest tyle sukcesów, to może tam trzeba wrócić? Czy łatwo się przywiązujesz do sukcesów i próbujesz je zdobyć ciągle w tych samych „miejscach”? Czy jesteś otwarty na nowe, na to, co życie może przynieść kolejnego poranka?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.