Wprowadzenie do modlitwy na środę, 12 października
Tekst: Ga 5, 18-25 oraz Łk 11, 42-46
Prośba: o łaskę uległości Duchowi Świętemu i Jego prowadzeniu w naszym życiu.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Dziwnie nam mogą brzmieć słowa Pawła, że kto daje się prowadzić Duchowi, nie podlega Prawu. W Ewangelii mamy zaś spotkanie Jezusa z tymi, którzy znają i przestrzegają Prawo najbardziej ze wszystkich Żydów – można powiedzieć, że dają się prowadzić Prawu. I tych Jezus krytykuje, reaguje złością na to, co oni z tym Prawem robią.
- W jakim sensie ktoś, kto pozwala się prowadzić Duchowi nie podlega Prawu? Czy to oznacza, że już nie obowiązuje go Dekalog i inne przykazania, które przecież mają nam pomagać w drodze do domu Ojca, mają stawiać granice grzechowi, który w nas mieszka? Pomyśl o tym przez chwilę i zapytaj Jezusa, jak rozumieć te słowa?
- Miłość i sprawiedliwość są owocami Ducha w nas, podobnie jak cierpliwość, łagodność, wierność, opanowanie… Faryzeusze dają dziesięcinę z mięty i ruty, a więc wypełniają Prawo, ale nie ma w nich miłości i sprawiedliwości, które pomijają. Dla nich najważniejsze jest Prawo, a nie Bóg (Duch), który to Prawo dał. Spełnianie przykazań ma chronić relacje i pomagać im się rozwijać, tymczasem przestrzeganie Prawa może doprowadzić do takiego stanu, kiedy jego wypełnianie jest nawet przeciwko człowiekowi i relacjom („nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie”).
- Dać się prowadzić Duchowi nie oznacza, że Prawo przestaje obowiązywać. To Prawo staje się wtedy uwewnętrznione – nawet gdyby nie było Dekalogu i innych przykazań, taki człowiek i tak by ich przestrzegał, bo to „Prawo” wpisuje w niego Duch Święty, który jest Miłością. Miłość nie umie popełniać grzechu, zła, nie umie być bezprawna. Kto daje się prowadzić Miłości żyje Prawem nawet nie wiedząc o tym. Wiemy, że jest to dla nas trudne, dlatego potrzebujemy prosić i otwierać się na łaskę Bożą, która chce i czyni to – małymi krokami, dzień za dniem przemienia nasze serca na wzór serca Jezusa, który był nieustannie prowadzony przez Ducha.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.