Wprowadzenie do modlitwy na środę, 12 stycznia
Tekst: Mk 1, 29-39
Prośba: o przyjmowanie każdego dnia jako daru i odpowiedź na ten dar przez modlitwę i działanie.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Popatrz na dzień Jezusa. Był w synagodze (wczoraj), kiedy wyszedł, poszedł do domu Szymona. Tam mówią Mu o teściowej, którą uzdrawia. Wieczorem, kiedy słońce zaszło, przyprowadzają Mu różnych chorych i opętanych. Uzdrowił ich wielu. Potem na ranem, ale w ciemnościach, Jezus idzie się modlić. Ściga Go Piotr i towarzysze przywołując Go, by powrócić, bo wszyscy szukają Jezusa.
- Wieczorem przyprowadzają do Niego różnych chorych i cierpiących. Właśnie wieczorem, kiedy robi się ciemno, wychodzą z człowieka różne ciemności. Wychodzi to, co w świetle dnia chce być ukryte.
- Rankiem Jezus idzie się modlić, ale ciemnym rankiem. Idzie na miejsce pustynne, gdzie nie ma ludzi, nie ma wielu bodźców. By nic nie przeszkadzało Mu w spotkaniu z Ojcem. Oprócz tego, że jest Synem, że jest całkowicie zjednoczony ze swoim Ojcem, stale w kontakcie z Nim, to jednak dedykuje specjalny czas na spotykanie się z Nim. Wybiera na to czas i miejsce, które dla nas mogą być trudne. Kiedy jest ciemno, kiedy jest pustynnie. Spotkanie z Ojcem w całkowitym ogołoceniu – przychodzi tylko ze Sobą, ofiarowuje tylko Siebie, nic więcej.
- Jak wygląda Twój dzień? Ile w nim zaangażowania, a ile zatrzymania (choćby na modlitwie)? Jaki czas i jakie miejsce wybierasz na spotkanie z ważnymi osobami – w tym z Bogiem? Jak Ci jest wtedy, kiedy przychodzą różne ciemności?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.