1 Niedziela Adwentu, 28 listopada
Zachowaj mnie, Boże, bo chronię się u Ciebie, mówię Panu: «Tyś jest Panem moim; nie ma dla mnie dobra poza Tobą». Ps 16, 1-2
Wejrzyj na mnie i zmiłuj się nade mną, bo jestem samotny i nieszczęśliwy. Ps 25, 16
Oddal uciski mojego serca, wyrwij mnie z moich udręczeń! Ps 25, 17
«O Panie, zmiłuj się nade mną; uzdrów mnie, bo zgrzeszyłem przeciw Tobie!» Ps 41, 5
Boże, słuchaj głosu mego, gdy się żalę; zachowaj me życie od strachu przed wrogiem. Ps 64, 2
Gdy się położę, zasypiam spokojnie, bo Ty sam jeden, Panie, pozwalasz mi mieszkać bezpiecznie. Ps 4, 9
Błogosławiony Bóg, co nie odepchnął mej prośby i nie odjął mi swojej łaskawości. Ps 66, 20
Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie, mówię: «Ty jesteś moim Bogiem». Ps 31, 15
Złożyłem w Panu całą nadzieję; On schylił się nade mną i wysłuchał mego wołania. Ps 40, 2
Ty jesteś moim Bogiem od łona mojej matki. Ps 22, 11
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. Ps 23, 1
Czas modlitwy: ok. 30 minut.
Usiądź wygodnie, poczuj swoje ciało. Uświadom sobie gdzie jesteś i co będziesz robił. Zrób kilka głębszych oddechów, poczuj, że oddychasz. Uświadom sobie, że spotkasz się teraz z Bogiem. Zrób znak krzyża. Następnie przeczytaj powoli fragmenty zaproponowanych Psalmów. Który z nich jest najbliższy Twojej osobistej sytuacji życiowej? Który z nich mówi to, co właśnie przeżywasz? Niech on stanie się punktem wyjścia Twojej modlitwy.
Wyobraź sobie teraz, że jesteś z Jezusem na spacerze. Może chodzicie brzegiem morza lub po lesie. Być może usiedliście na jakiejś ławeczce w parku albo na plaży. Wyobraź sobie takie warunki, jakie uważasz za najbardziej komfortowe do rozmowy z Bogiem. Następnie zacznij mówić do Niego to, co czujesz. Fragment Psalmu, który wybrałeś, ma być w tym pomocą. Być może będziesz powoli powtarzał te słowa, gdyż one najlepiej oddają Twoją sytuację. Może przekształcisz je trochę, nadasz formę bardziej osobową, np. „Panie, Ty jesteś moim pasterzem, nie brakuje mi niczego”, itd.
Być może w trakcie modlitwy zechcesz zmienić Psalm, gdyż np. Twoje serce z błagania przejdzie w dziękczynienie. Zawsze możesz to uczynić. Pamiętaj, by te słowa wyrażały Ciebie, Twoje prawdziwe odczucia.
A teraz uświadom sobie co czujesz, kiedy wypowiadasz słowa modlitwy? W wyobraźni przypatruj się Jezusowi i Jego reakcji. Mów to, co rzeczywiście czujesz, nie próbuj ubierać swoich odczuć w „ładne” słówka. Staraj się być sobą w tej modlitwie. Chodzi w niej o to, byś poczuł obecność Jezusa obok Ciebie i byś z Nim tylko był. Słowa Psalmu mają Ci pomóc być z Bogiem, mają wyrażać Ciebie. Ale jeśli chcesz, możesz mówić własnymi słowami – krótkimi, które będą odpowiadały Twemu sercu.
Na koniec modlitwy odmów bardzo powoli i ze świadomością: Ojcze nasz…
Po modlitwie przez ok. 5 minut pomyśl o tym, jak Ci poszła modlitwa. Czy udało Ci się być skupionym na Bogu i po prostu trwać? Jakie myśli przychodziły Ci do głowy? W jakich sprawach było Twoje serce? Jak szybko myśli uciekały Ci do innych spraw, trosk, problemów? Nie osądzaj i nie potępiaj siebie za rozproszenia – po prostu uświadom sobie to wszystko. Powoli nauczysz się być uważnym na Boga.
Spróbuj zapisać sobie w „dzienniku duchowym” najważniejsze myśli, światła, uczucia, jakie pojawiły się podczas całej modlitwy. Jeśli nie masz na to czasu bezpośrednio po niej, możesz to zrobić później.
UWAGA! Każdego wieczoru odpraw rachunek sumienia, przyglądając się w nim wszystkim poruszeniom, uczuciom, pragnieniom i motywacjom, jakie się pojawiały w ciągu dnia oraz do czego Cię one prowadziły: do dobra, służenia innym, czy też do grzechu, upadku, zamknięcia się w sobie… Sposób odprawiania RS znajdziesz tutaj.
Spacer z Jezusem i szczera rozmowa z Nim to było to czego potrzebowałam. Od dłuższego czasu odczuwam w sercu ,że pragnę odnowić moje spotkanie z Bogiem na modlitwie. Ostatnio zmagałam się z byciem wierną modtwie osobistej. Dziękuję za te rekokcje, potrzebuję spotkania z Bogiem jak przyjaciel z przyjacielem.