Wprowadzenie do modlitwy na środę, 26 maja.
Tekst: Mk 10, 32-45
Prośba: o łaskę bycia blisko przy sercu Jezusa.
1.Dzisiejsza Ewangelia jest bardzo dynamiczna. Przeczytam ją powoli i spróbuję wyobrazić sobie kadr po kadrze. Usłyszę Słowa, które wypowiada Jezus, ton Jego głosu. Chce powiedzieć uczniom coś bardzo ważnego, zwierzyć się, podać powód Swojego pośpiechu. Bezpośrednio po tym Jakub i Jan zwracają się do Niego z prośbą, która nie ma żadnego związku z tym, co Jezus przed chwilą powiedział. To tak, jakby zupełnie Go nie słuchali, albo kompletnie nie zrozumieli o czym mówił. Jak Jezus mógł się w tym momencie poczuć? W dzisiejszej modlitwie chcę być blisko Jezusa. Okazać Mu wsparcie, współczucie, usłyszeć Go.
2. Jezus ma ogromne pokłady cierpliwości i wyrozumiałości wobec swoich uczniów. Wie, że wiele spraw postrzegają po ludzku, że nie są w stanie pojąć Jego misji, sposobu, w jaki będzie królował. Zadaje im pytanie: Co chcecie, żebym wam uczynił? Pytania Jezusa są bardzo istotnym elementem Jego przepowiadania. Konfrontują rozmówcę z samym sobą. Domagają się wejścia głębiej w siebie, w swoje potrzeby i pragnienia. Otwierają serce i umysł, przygotowują je na przyjęcie łaski. Tak jest też z dzisiejszym pytaniem, które i sobie chcę zadać. Gdy rozmawiam z Jezusem, wszystko wydaje się możliwe. Wierzę w Jego miłość. On najlepiej wie, co jest dla mnie dobre. A jednak chce usłyszeć, czego ja od Niego oczekuję. Dziś czuję, że mogę wszystko Mu powierzyć. Mogę zaszaleć, zamarzyć, nawet popełnić jakąś głupotę. On mnie z tym przyjmie tak, jak przyjął Jakuba i Jana. Wiec śmiało! Co chcę, żeby Jezus mi uczynił?
3. Dopiero co zakończył się okres Wielkanocny, paschalny. A dzisiejsze słowo znów ukazuje nam Jezusa w drodze do Jerozolimy, zapowiadającego Swoją mękę. Nie można zamknąć Paschy tylko do tych 50 dni. Pascha może stać się moją pasją – stylem życia. Pośpiech z jakim Jezus wyprzedzał uczniów i budził w nich lęk, wynikał z tego, że On tę pasję w sobie miał. Jego pasją było wypełnienie woli Ojca. I choć wiedział, jak trudne będzie jej wykonanie, gorliwość i ogień prowadziły Go naprzód. Ten obraz Jezusa może mi towarzyszyć przez kolejne dni. Czy ja żyję paschą na co dzień? Czy odnajduję jej ducha w czasie Eucharystii? Jakie sytuacje są dla mnie przejściem przez śmierć do życia?