Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 27 lutego
Tekst: Mt 5, 43-48
Prośba: o łaskę życia w doskonałości Ojca, który jest w niebie.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Jezus wzywa dzisiaj do doskonałości na wzór Ojca, który jest w niebie. Usiądź koło Niego i posłuchaj tych słów. Dając przykłady słońca i deszczu, które padają na wszystkich, a nie tylko na sprawiedliwych czy dobrych pokazuje, jaki jest Ojciec. A my jesteśmy i stajemy się Jego synami. Jezus jest Synem przez naturę, a my przez łaskę. Żyjąc jak Jezus upodabniamy się do Ojca, ale to upodobnienie (zbawienie) dokonuje się Jego łaską, a nie naszymi siłami czy zasługami. Jest w tym więc i Jego łaska i nasz wysiłek, nasza droga ku Ojcu.
- To, o czym mówi dzisiaj Jezus, jest bardzo trudne do realizacji. Ale nie niemożliwe. Wpisuje się w drogę, która rozpoczęła się na początku historii ludzkości, a co jest opisane w księdze Rodzaju. Tam Kain po zabójstwie Abla miał być siedmiokrotnie pomszczony, a za chwilę Lamek mówi o zemście aż 77-krotnej (por. Rdz 4, 23-24). Mamy więc do czynienia z nieproporcjonalną zemstą. Bóg w historii zbawienia powoli prostuje to myślenie i żądzę zemsty, która jest w człowieku po grzechu. Najpierw wprowadza prawo: oko za oko, ząb za ząb. A więc zemsta proporcjonalna (1:1). Potem psalmiści pisali, że oni najchętniej rozszarpaliby swoich krzywdzicieli, ale oddają sprawiedliwość i zemstę w ręce Boga. A potem przychodzi Jezus, który mówi Piotrowi, żeby przebaczał nie 7 razy ale 77 razy. Mamy wiec historię od zemsty 77 razy do przebaczenia 77 razy.
- Dziś słyszymy coś jeszcze większego: miłujcie nieprzyjaciół, módlcie się za tych, którzy Was prześladują… to historia od nieproporcjonalnej zemsty do nieproporcjonalnego przebaczenia i miłości. Czy my tak umiemy kochać? Warto odkryć w sobie kawałki zarówno dążące do zemsty, jak i te, które szukają przebaczenia. Oba są w nas.
- Jeszcze raz posłuchaj słów Jezusa. One najpierw nie mówią o tym, jacy mamy być, tylko jaki jest Ojciec. Sami z siebie nie umiemy tak kochać. Wpatrując się w Ojca i ucząc od Niego, stajemy się podobni do Niego. A ponieważ Ojca nikt nigdy nie widział (J 1, 18), więc mamy wpatrywać się, kochać i naśladować Chrystusa, bo nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak przez Niego.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.