Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 7 maja
Tekst: Dz 13, 13-25 oraz J 13, 16-20
Prośba: o umiejętność trwania w obecności Boga i Jego miłości.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Przełożeni synagogi proszą Pawła i towarzyszy o słowo zachęty. Jeśli mają takowe, niech otworzą usta i wypowiedzą je ludowi. Jakie słowo Ty masz wobec bliźniego? Czy ono go podnosi, czy bardziej dołuje, przygniata do ziemie? Taki słowem przygniatającym zawsze jest ocena, osąd, wysuwane oczekiwania (zwłaszcza nadmierne, nie do spełnienia), potępienie, cynizm, szyderstwo, deprecjonowanie, nie uszanowanie drugiego jako osoby (niezależnie co zrobił lub czego nie zrobił). Z drugiej strony zauważ, że przełożeni proszą o słowo zachęty, a więc pokazują, że mają potrzebę takiego właśnie słowa – nie tylko przełożeni, ale również lud. Oznaczałoby to, że wczuwają się w potrzeby ludu, któremu służą, że są na to wrażliwi. Możesz zapytać siebie o swoją wrażliwość na potrzeby innych. Nie chodzi o zgadywanie ich, ale umiejętność słuchania, kiedy są wypowiadane oraz wczuwania się i reagowania na nie, na ile chcesz i możesz.
- Paweł opowiada ludowi historię zbawienia, a więc historię tego, jak Bóg prowadził ludzi do Jezusa Chrystusa – jedynego Pana i Zbawiciela. W dzisiejszej ewangelii zaś Jezus mówi o posłaniu: sługi przez Pana, wysłannika przez wysyłającego; mówi także o przyjmowaniu posłańca. Wszystko przychodzi do nas przez kogoś, a ostatecznym źródłem wszystkiego jest Bóg. To od Ojca mamy życie, to On podtrzymuje nasze istnienie. Popatrz na historię tego, co w życiu otrzymywałeś i nadal otrzymujesz. Uświadom sobie, co inni otrzymują od Ciebie albo przez Ciebie. W historii, którą opowiadał Paweł, doszedł aż do Chrystusa. W naszej historii również chodzi o Chrystusa – cokolwiek byśmy bowiem otrzymywali czy dawali, to tajemnica życia, tajemnica miłości. A Chrystus mówi: Ja jestem Życiem. Przyjmowanie i dawanie – jak wdech i wydech, życie i miłość objawiające się w każdej osobie i znajdujące swoją pełnie w Osobie Chrystusa. Bo wszystko dzieje się „przez Niego i dla Niego”. Wszystko „w Nim ma istnienie”.
- Słowa Jezusa z ewangelii mówią o jeszcze jednej rzeczy. Sługa nie jest większy od swego pana… to nie człowiek ma siebie stawiać w centrum. W centrum jest Bóg, który stał się Człowiekiem. To On podnosi moje słabe i grzeszne człowieczeństwo i czyni podobnym do Siebie. Trwaj wpatrując się w Jezusa, trwaj w Jego obecności.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.