Wprowadzenie do modlitwy na środę, 8 stycznia.
Tekst: 1 J 4,7-10
Prośba: o przyjęcie miłości Boga do mnie.
- Dzisiejszy fragment listu św. Jana można potraktować, jako skróconą biografię Boga. Niewiele jest miejsc w Piśmie Świętym, gdzie spotykamy się z próbą zdefiniowania Boga, opisania Go przez jedno słowo. W Starym Testamencie Bóg objawia się jako Jahwe – Jestem, który jestem. Jezus mówi o sobie, że jest Drogą, Prawdą i Życiem, mówi, że jest Żywą Wodą, Barankiem, Oblubieńcem… A święty Jan, który miał zaszczyt bycia bardzo blisko Boga – Człowieka, zbiera doświadczenia swoje i przeszłych pokoleń w stwierdzenie, że Bóg jest miłością. Nad tym zdaniem nie można łatwo przejść dalej. Przyjęcie go za pewnik niesie ze sobą ogromne konsekwencje dla mojego życia. Co takie stwierdzenie porusza we mnie? Może jestem do niego tak przyzwyczajona, że nie wywołuje u mnie żadnych uczuć? Może wiąże się z lękiem, niezrozumieniem, tęsknotą… Jak ja to rozumiem, że Bóg jest miłością?
- Święty Jan mówi, że Bóg jest miłością. A skoro tak jest, to nie może być równocześnie kimś, kto chce mojej krzywdy, cierpienia, kto się mści, czy cieszy z mojego nieszczęścia. Jakie noszę w sobie obrazy Boga, które nie zgadzają się z obrazem Boga – miłości? Kiedy trudno mi przyjąć, że Bóg mnie kocha?
- Co to właściwie znaczy, że Bóg jest miłością? Co to za miłość, którą On jest? Wszystkie porównania z naszego ludzkiego świata są niewystarczające, żeby tę miłość opisać, oddać jej płomień, głębię. Aby opowiedzieć nam o Swojej miłości, Bóg podarował Swojego Syna. Jezus przychodzi jako człowiek nie po to, żeby sądzić, potępiać, ale pokazać mi, jak bardzo można kochać. Swoim życiem ukazał mi miłość Ojca – Jego istotę. Dzięki Jezusowi mam pewność, że nie ma takiego grzechu, nie ma takiej słabości, upadku, błędu, który oddzieliłby mnie od Jego miłości. Gdyby Bóg choć na chwilę przestał mnie kochać, ja przestałabym istnieć. On mnie Swoją miłością podtrzymuje.
- Skoro Bóg jest miłością, to znaczy, że wszystko co mogę powiedzieć o miłości, mogę powiedzieć o Nim… Bóg cierpliwy jest,
łaskawy jest. Bóg nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Bóg wszystko znosi, wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Bóg nigdy nie ustaje,[nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. (Por. 1 Kor 13, 4-8) Czy wierzę w takiego Boga? Boga, który jest miłością?
Tak.Powtarzam za Janem-Bóg jest miłością.Takiego Boga odkrywam w moim źyciu.Takiego Boga doświadczam.Takiego poznaję. Takiego pragnę nieść innym ludziom.
Miłość Boża jest nieskończona. Dziękuję