Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 9 stycznia
Tekst: 1 J 4, 11-18 oraz Mk 6, 45-52
Prośba: o miłość i zaufanie Bogu, usuwające powoli lęk z mego serca.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Jan pisze, że Boga nikt nigdy nie widział, ale jeżeli miłujemy się wzajemnie, to Bóg w nas trwa. To jakby chciał powiedzieć, że Bóg staje się „widzialny” w naszej wzajemnej miłości. Rozważaj te słowa i przyjrzyj się przestrzeniom miłości w Twoim życiu.
- Wyznanie Jezusa Synem Bożym również sprawia, że Bóg w nas trwa. Czy chodzi jednak tylko o wyznanie Go ustami? A może całym życiem – stanie się podobnym do Niego? Jak to widzisz w Twoim życiu?
- Dla Jana miłość usuwa lęk. Dla niego lęk kojarzy się z karą, a więc wydaje się, że chodzi mu o lęk przed tym, że Bóg mógłby nas ukarać za grzechy. To pokazuje nam, z kolei, jaki obraz Boga mamy. Skoro Bóg jest miłością, to nie mamy mieć lęku, bo w miłości jej nie ma. Ale też w miłości nie ma kary. Dlatego możemy pełniej zaufać Bogu. Równocześnie pytaj siebie o swoje lęki. Czego najbardziej się lękasz w swoim życiu duchowym? Co nie pozwala Ci w pełni kochać i ufać? Co wprowadza nieufność i wycofanie – wobec Boga i bliźnich?
- O lęku słyszymy także w dzisiejszej ewangelii. Uczniowie przestraszyli się, wręcz przerazili Jezusa, który przychodzi do nich krocząc po jeziorze. Wzięli Go za zjawę. Czy słusznie? W jakich sytuacjach Ty boisz się Boga? Czy boisz się wtedy kary? A może czegoś innego?
- Usłysz dzisiaj słowa: „Odwagi, to Ja jestem, nie bójcie się!” Do jakich przestrzeni Twego życia Jezus mówi te słowa? Co w Tobie potrzebuje odwagi? Co potrzebuje uwierzenia, że „JA JESTEM” – Bóg prawdziwy jest przy Tobie i nic Ci nie grozi?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.