Wprowadzenie do modlitwy na środę, 6 listopada
Tekst: Rz 13, 8-10 oraz Łk 14, 25-33
Prośba: o przylgnięcie całym sercem do Jezusa Chrystusa.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Któż może wzywać Cię do wyrzeczenia się wszystkiego? I na czym to wyrzeczenie się polega? Wsłuchaj się w słowa Jezusa, przeczytaj je kilka razy, pozwól im dotykać głębszych pokładów Twego serca.
- Wyrzec się absolutnie wszystkiego, nawet siebie samego… to pytanie o miłość i oddanie swojego życia Temu, który całe swoje życie oddał Tobie. Tu chodzi o wyłączność tej relacji. Nie ma bowiem innego Boga, jest tylko jeden. Ani Twoi rodzice, ani rodzina, ani nawet Ty sam nie jesteś bogiem dla samego siebie i dla innych. Więź z Bogiem jest wyłączna w tym względzie. Przypomnij sobie tutaj przykazanie: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, z CAŁEGO serca, z CAŁEJ duszy, ze WSZYSTKICH sił…”. Słowa bardzo kategoryczne: nie trochę, nie na ile Cię stać, nie – ile dasz radę. Całe serce, cała dusza, wszystkie siły, cały umysł… cały człowiek bez reszty. Rozważaj te słowa.
- Święty Paweł dopowiada innym językiem tę samą myśl odnośnie relacji do bliźniego. Wszystkie przykazania – konkretne, szczegółowe – streszczają się w tym, by kochać bliźniego jak siebie samego. Kto żyje tym przykazaniem (nie wyrządza zła bliźniego), spełnia wszystkie przykazania bez nazywania ich i rozróżniania. Te rozróżnienia są nam potrzebne, ale w przykazaniu miłości bliźniego jak siebie samego jest również pewna całkowitość, totalność.
- Jezus obrazuje to dwoma przypowieściami: budowy wieży i wyruszenia na wojnę. Obie pokazują to samo: czy naprawdę chodzi Ci o wyłączność w relacji do Boga? Czy naprawdę chcesz się zaangażować w tę więź całkowicie? Wyłączność relacji z Bogiem nie wyklucza relacji z innymi ludźmi. I mogą to być relacje bardzo bliskie, przywiązania bardzo silne. Ale ostatecznie chodzi o to, by Chrystus był JEDYNY. Czy tak rzeczywiście jest u Ciebie? Przynajmniej w pragnieniach?
- „Będziesz miłował…” – użyty tutaj jest czas przyszły. Jakby Pan Bóg dobrze wiedział, że po grzechu my każdego dnia uczymy się kochać na nowo. Naprawdę na nowo. Nieustanna lekcja aż do śmierci. „Będziesz miłował…” może więc oznaczać, że kiedyś będę tak miłował na stałe, na zawsze, a teraz jestem w drodze, upadam i powstaję, uczę się. Bóg pozwala nam na naukę miłości.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.