Wprowadzenie do modlitwy na 28 Niedzielę zwykłą, 13 października
Tekst: 2 Krl 5, 14-17 oraz Łk 17, 11-19
Prośba: o łaskę stawania się człowiekiem wdzięcznym.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Syryjczyk Naaman został uzdrowiony z trądu, kiedy na słowo proroka Elizeusza zanurzył się siedem razy w Jordanie. Opierał się, by to zrobić, spodziewał się czegoś innego od proroka, ale kiedy ostatecznie zaufał – jego ciało stało się na powrót zdrowe.
- W odruchu wdzięczność powrócił do proroka i pragnie mu wynagrodzić za to wszystko, co otrzymał. Wydaje się, że tematem jest tutaj wdzięczność. Naaman poruszony wdzięcznością wraca do proroka i pragnie się od-wdzięczyć. Prorok nie przyjmuje daru, nie potrzebuje rzeczy materialnych, które chce mu ofiarować Naaman. Okazuje się, że wódz uznał także Boga, w imię którego został uzdrowiony. Przypomnij sobie, że tego przykładu użył Jezus, kiedy tłumaczył swoim Ziomkom w Nazarecie, dlaczego trudno mu uczynić u nich znaki – ponieważ brakuje im wiary, choć oni myśleli, że skoro są narodem wybranym, to łaska Boża „należy im się” niejako z automatu. Jezus dał przykład Syryjczyka Naamana jako jedynego, który został uzdrowiony (a był obcy), chociaż trędowatych w Izraelu nie brakowało.
- Podobny klimat odnajdujemy w dzisiejsze ewangelii. Z dziesięciu uzdrowionych powraca tylko jeden, by oddać chwałę Bogu. Ewangelista zauważa, że było to Samarytanin – tzn. obcy dla Żydów. Czyżby pozostali uznali, że im się to „należało”? Czy są w Twoim życiu takie przestrzenie, w których uważasz, że cokolwiek Ci „się należy”? Czy dostrzegasz we wszystkim – nawet w tym, za co zapłaciłeś – łaskę Boga, który usługuje Tobie przez konkretnych ludzi?
- Wdzięczność jest czymś więcej niż prostym „dziękuję”, które jest wyrazem kultury osobistej. Dobrze, że takie jest, ale jest czymś więcej. We wdzięczności bowiem chodzi o przyjęcie w pierwszym rzędzie samego życia jako daru Boga. We wdzięczności więc zawiera się także zgoda na to życie, zaakceptowanie go ze wszystkim, co przynosi, nawet, gdy są to rzeczy trudne.
- Wdzięczność jest możliwa wtedy, kiedy człowiek ma otwarte oczy na rzeczywistość – umie bowiem wtedy dostrzec dobro, by mógł być za nie wdzięczny. W tym dostrzeżeniu jest również przyjęcie dobra, które dostrzega. Bo np. faryzeusze i uczeni w Prawie widzieli cuda, jakie czynił Jezus, dostrzegali konkretne dobro czynione przez Jezusa, ale nie uznawali tego dobra i np. po uzdrowieniu, zamiast chwalić Boga, naradzali się, jak Jezusa zgładzić. Możesz widzieć dobro i go nie przyjąć.
- Spotkaj się dzisiaj w swoim sercu z Bogiem i rozważaj wdzięczność, która w Tobie jest. Człowiek żyjący prawdziwie wdzięcznością ma w sobie swoisty „wdzięk”. Czy dostrzegasz go w sobie? Co trudno Ci w życiu przyjąć? Za co trudno być wdzięcznym? W których przestrzeniach Twego życia panuje postawa „należy mi się”?
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
…A zatem zacznę od Ojca Grzegorza i całej ekipy e-dr.jezuici.pl . Dziękuję z głebi serca ?
🙂