Wprowadzenie do modlitwy na środę, 17 lipca
Tekst: Wj 3, 1-6. 9-12
Prośba: o spotkanie z Bogiem prowadzące do przemiany życia.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Bądź w tej modlitwie z Mojżeszem w jego codziennej pracy. W codzienności spotkał Boga, nie w jakimś specjalnym czasie czy miejscu. Bądź przy tym, co Jego spotkało, wejdź w tę scenę wyobraźnią i zmysłami.
- Bóg pokazuje mu się w zjawisku, którego Mojżesz nie rozumie, ale jest go ciekawy. Czy jesteś ciekawy życia, w którym objawia się Bóg także Tobie?
- Bóg wzywa Mojżesza do zdjęcia sandałów. Może go być gest szacunku, uszanowania, ale zdjęcia również tego, co chroni nasze wrażliwe stopy – jakby Bóg chciał mu powiedzieć: pokaż mi siebie, jaki jesteś, odsłoń siebie.
- Bóg przedstawia się Mojżeszowi. Mówi, że jest Bogiem jego przodków, to znaczy, że zna historię Jego życia i życia Jego przodków, że jest w tej ludzkiej historii zanurzony. Bóg zna również Twoją historię, jest Mu ona nie tylko znana, ale i bliska. Czy tak przeżywasz spotykanie się z Bogiem na modlitwie? Czy zapraszasz Boga do swojej historii?
- Czy Bóg ma zmysły? On sam mówi, że naocznie się przekonał o tym, co spotyka Izraelitów oraz że się nasłuchał wołania uciemiężonego ludu. Nasz Bóg jest Bogiem, który widzi i słyszy, wydaje się, że ma zmysły (jak one „wyglądają” – nie wiemy), a my jesteśmy stworzeni na Jego obraz, z naszymi zmysłami zdolnymi widzieć, słyszeć, dotykać, czuć…
- Bóg widząc uciemiężenie zaprasza Mojżesza do współpracy i posyła Go z misją wyprowadzenia, czyli uwolnienia Izraelitów z niewoli. Bóg nie czyni niczego sam, lecz relacja z Nim zawsze jest współpracą. Stąd potem Bóg może mówić, że to lud Mojżesza, a Mojżesz będzie mówił Bogu, że to Jego lud.
- Wsłuchaj się w wątpliwości Mojżesza co do swoich kompetencji odnośnie całego tego przedsięwzięcia (ma tych wątpliwości kilka, dziś słyszymy tylko o jednej). Posłuchaj też, co Bóg mu na to odpowiada. Bóg zawsze zrobi swoje, a obiecuje tylko jedno – Ja będę z tobą. Usłysz te słowa, skierowane do Ciebie, pozwól, by dotknęły Cię i przemieniły Twoje życie.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.
MOJE SPOTKANIE Z BOGIEM ZAOWOCOWAŁO SZCZEROŚCIĄ SERCA. ODSŁANIA MOJE PRAGNIENIA I POKAZUJE MI SIEBIE. NIE IDEALNĄ CHRZEŚCIJANKĘ, LECZ KOBIETĘ, KTÓRA SAMA WYCHOWUJE DZIECI I MA POTRZEBĘ KOCHANIA SIĘ ZE ZNAJOMYM I DODATKOWO SKORZYSTANIA Z JEGO POMOCY MATERIALNEJ. CZYLI MOŻE TO BYĆ CZYSTY EGOIZM I MATERIALIZM, NIE MIŁOŚĆ. Z DRUGIEJ STRONY PO MODLITWIE JEST TCHNIENIE, ZE TO OD BOGA. I MAM NIE UDAWAĆ ŚWIĘTEJ LECZ Z WDZIĘCZNYM SERCEM DZIĘKOWAĆ BOGU. GDZIE JEST PRAWDA?