Wprowadzenie na czwartek, 9 maja
Tekst: Dz 8, 26-40 oraz J 6, 44-51
Prośba: o głębokie przylgnięcie do Chrystusa, o bycie uległym miłości.
Myśli pomocne w rozważaniu:
- Filip jest bardzo otwarty na słowo, jakie kieruje do niego Bóg przez swojego Anioła. Jest wrażliwy na to słowo i jemu posłuszny. W jaki sposób Ty możesz stać się wrażliwy na poruszenia Ducha w Tobie? Czy „robisz” coś w tej kwestii, ale może najpierw – czy tego pragniesz? Czy da się tutaj coś „zrobić”? Żeby być otwartym potrzeba… się otwierać. Podobnie jak żeby chodzić, trzeba zacząć chodzić. Jeśli jest to dla Ciebie trudne, to trzeba prosić Pana o taką łaskę, by to On otwierał Twoje serce. Ty Mu tylko na to pozwalaj przez np. wierną modlitwę, pogłębiającą się świadomość, nasłuchiwanie Bożego Słowa, itp.
- Filip ma iść na drogę, która jest pusta. Pomyśl o różnych poruszeniach czy natchnieniach, jakie miałeś w życiu, a które wydawały Ci się absurdalne, niedorzeczne, dziwne… i za nimi nie poszedłeś. Bo po co iść na pustą drogę? Na dodatek w samo południe, a więc w najgorszy skwar w Palestynie, gdzie nikt wtedy nie chodził i niczego nie załatwiał (jak Samarytanka, która w południe przychodzi do studni, osamotniona). Popatrz na swoje życie w tym kluczu.
- Wolność Filipa – pozwala się Bogu prowadzić, potem podprowadza Etiopczyka do wiary w Jezusa, a potem znów Duch go zabiera (zaprasza do innej podróży, w inne miejsce). Filip daje się prowadzić w swoim życiu, by czynić coraz więcej dobra, by być przeźroczystym i przepuszczając przez siebie miłość Bożą, pokazywać ją wszystkim wokoło.
- Jezus mówi, że Ojca widział tylko ten, który jest od Boga. Być może te słowa dobrze byłoby połączyć ze słowami o pustej drodze w pierwszym czytaniu. Boga nie można zobaczyć, ale można zobaczyć Jego przejście i ślady (czynów pełnych miłości), jakie zostawia w Twoim życiu. Czy dostrzegasz je? Pusta droga kojarzy się źle, ale może chodzi nie tyle o pustkę, co o przestrzeń, którą robimy w sercu, by pozwolić Bogu działać w nas i przez nas. Rozważaj te słowa i spotkaj się z Bogiem, który zaprasza Ciebie do bycia uległym miłości.
Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.