Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 9 września

Tekst: Łk 6,39-42

Prośba: o łaskę Bożego spojrzenia na siebie i bliźniego

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? – słysząc te pytanie można postawić akcent w paru momentach: Czemu raz widzisz a raz nie dostrzegasz? Czym jest belka a czym drzazga? Dlaczego osądzasz swojego brata? W końcu dlaczego nie chcesz patrzeć w swoje własne wnętrze? Dlaczego Jezus mówi, że dopiero jak usuniesz belkę ze swojego oka przejrzysz, by usunąć drzazgę z oka brata? A przecież widziałeś ją już wcześniej.

Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel. Jezus przestrzega, by nie za szybko wchodzić w rolę nauczyciela. Zaleca, by na swoich mistrzów wybierać tych, którzy faktycznie zasługują na to swoją mądrością. W sprawach świętości i pracy nad sobą nie można osiągnąć doskonałości ani pełni. Jest to zachęta dla wszystkich, by niezaleznie od pełnionego stanowiska, zawsze poszukiwali rozwoju. Jak mówi św. Paweł: „Ja przeto biegnę nie jakby na oślep; walczę nie tak, jakbym zadawał ciosy w próżnię, lecz poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego”. Choć pełnią rozwoju i doskonałości w świętości nie są możliwe do osiągnięcia, to jednak należy podążać w dobrym kierunku.