Łk 5,1-11

Gdy [Jezus] przestał mówić, rzekł do Szymona: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów!”. A Szymon odpowiedział: „Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci”. Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać.

I.   Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest zawsze obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, a także tego, by to Duch Święty tę modlitwę prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, wszelkie trudności w jej podjęciu oraz by Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

II.   Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie zaangażuj wyobraźnię. Wejdź w dzisiejszą scenę wyobraźnią, zobacz tłum gromadzący się przy Jezusie, zobacz łodzie stojące przy brzegu jeziora, mężczyzn, którzy przy tych łodziach pracują, płuczą sieci, naprawiają. Wsłuchaj się w wyobraźni dialogowi Jezusa z Szymonem, popatrz, co osoby czynią i co z tego wychodzi.

III.   Poproś teraz Pana o szczególny owoc tej modlitwy. W tym tygodniu proś usilnie o otwarte i uważne serce na obecność Boga, który MÓWI do Ciebie.

1.  Jezus pojawia się nad jeziorem i tłum się ciśnie, by słuchać Jego słowa. Jezus naucza tłum, szukając najlepszego miejsca do tego. Z jednej strony tak, by ludzie mogli wszystko dobrze usłyszeć, z drugiej, by Go nie zadusili. Prosi więc Szymona, czy może skorzystać z jego łodzi, by z niej mógł nauczać. Nie wiemy, czy Szymon był zachwycony tym pomysłem, bo jak dowiadujemy się z tekstu mógł być sfrustrowany. Połów był nieudany i zamiast czyścić złowione ryby, to muszą czyścić puste sieci. Mimo wszystko zgadza się. Jezus naucza tłum, ale w bliższą relację wchodzi z konkretną osobą, w tym wypadku z Szymonem. I to wchodzi w momencie, który dla niego nie jest może odpowiedni. Pomyśl o Bogu, który zwracał się do Ciebie w sytuacji Twojej porażki, może nawet klęski, frustracji życiowej, różnych przeciwności. Czy miałeś ochotę na to, by z kimkolwiek rozmawiać? Bogu to jednak nie przeszkadza.

2.  Wydawało się, że na tym się zakończy. Być może był to moment, kiedy Szymon i jego towarzysze oczyścili już sieci i powoli udawali się do domu. Jaką reakcję mogły w nich wywołać słowa Jezusa: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci…”. Spróbuj wczuć się w tę scenę: co mógł przeżywać wtedy Szymon? Co jego towarzysze? Czy uważali Jezusa za poważnego gościa? Przecież to oni wiedzą lepiej kiedy i jak łowić. On jest nauczycielem i zna się zasadniczo tylko na nauczaniu. Po co się wtrąca w nie swoje sprawy? Czy tak mogli pomyśleć ci wszyscy rybacy? Mogli, lecz przedziwna jest odpowiedź Szymona. Z jednej strony ma opory: „Całą noc pracowaliśmy…”, lecz z drugiej wyraża coś, co przekracza jego zniechęcenie, frustrację i poczucie porażki: „Na Twoje słowo zarzucę sieci”.

3.  Bóg mówi do Ciebie nieustannie. On nie tylko naucza swój lud, nie tylko mówi do Kościoła i w Kościele – jak byśmy powiedzieli dzisiejszym językiem. Ale On mówi do konkretnej osoby w jej konkretnej sytuacji życiowej – tak jak dzisiaj mówi do Szymona i również do Ciebie. Nawet, gdy ta sytuacja jest nieciekawa. Nawet gdy jesteś sfrustrowany, zniechęcony, zdenerwowany i nie masz ochoty na nic. Pomyśl o tym, jak słowo Jezusa przełamało opór Szymona i jakie to spowodowało efekty w jego życiu. Ale jednocześnie pomyśl o czymś innym: w czasie, kiedy Szymon i jego towarzysze płukali sieci, Jezus siedział w jego łodzi nauczając. Co mógł usłyszeć wtedy rybak, że kiedy Jezus złożył mu taką propozycję, odpowiedział na nią pozytywnie? Czego mógł Jezus nauczać tłum, że trafiło to również do niego?
Bóg mówi słowo zarówno do wspólnoty wierzących (Kościoła), jak i to pojedynczych osób, do każdego człowieka. Wydaje się, że jedno i drugie jest bardzo ważne. Czy Bóg przemówił kiedyś do Ciebie również we wspólnocie, w kościele? Czy słowo, które Bóg głosi na wspólnych zebraniach (Msza św., nabożeństwa, inne) dotyka Cię i prowadzi do osobistego spotkania z Jezusem, tak jak to się stało z Szymonem? Jaką dałeś odpowiedź na słowo Boga? Czy przełamało ono może Twój opór czy zniechęcenie jakąś sytuacją życiową?

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…

Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.