Wprowadzenie do modlitwy na 22 Niedzielę zwykłą, 3 września

Tekst: Jr 20, 7-9 oraz Mt 16, 21-27

Prośba: o łaskę życia w pełni, życia pełnego pasji i zaangażowania.

1.   Prorok skarży się, jakoby został przez Boga uwiedziony, tzn. oszukany. Dodaje zarazem, że sam dał się oszukać, pozwolił się uwieść. Człowiek uwiedziony to ktoś, kto dał się czymś oczarować, zachwycić, pociągnąć lecz jakby zostały przed nim ukryte konsekwencje tego, skutki uboczne, czy też coś, co jest nierozdzielnie związane z daną sprawą, lecz ma przykre konsekwencje. Jeremiasza uwiódł Bóg, powołując go i zapraszając do intymnej relacji bliskości, ale prorok nie przeczuwał, że wobec swoich braci będzie musiał ciągle przepowiadać przykre wydarzenia. Oni go z tego powodu odrzucają, a prorok czuje się rozdarty. Bóg go pociągnął, lecz ludzi odrzucają. Kiedy pragnie iść za ludźmi, wtedy ogień zaczyna trawić jego serce, ogień Boży przyzywający go – wszak Bóg jest źródłem jego życia, wszystkiego, kim jest i co ma. Jest to więc głębokie rozdarcie serca i bardzo silne przyciąganie. Spróbuj wczuć się w jego sytuację, spróbuj odnaleźć w tym również swoje uczucia, swoją pasję życia. Czy są one w Tobie?

2.   Jezus również mówi o pasji. Słowo to dla nas ma przynajmniej podwójne znaczenie. Tutaj Jezus mówi o swojej męce, która również jest Jego pasją życia, łączy więc oba znaczenia słowa. Na to nie chce zgodzić się Piotr, który reaguje bardzo zdroworozsądkowo. Według niego trzeba zrobić wszystko, by nie dopuścić do śmierci Jezusa. Jednak Jezus jest całkowicie zaangażowany w to, kim jest i co robi. Nie ma w nim nawet odrobiny zawahania. Każe Piotrowi zejść Mu z oczu, każe mu się odsunąć, by nie zasłaniał Mu drogi, by Mu jej nie blokował. Bo Jezus świadomie wybiera to, co przed Nim. „Nikt mi życia nie odbiera, ja sam je daję…” – powie jeszcze przed męką. Wczytując się i rozważając dzisiejszy tekst spróbuj wejść w uczucia Jezusa i odkrywać również swoje uczucia związane z tym, co mówi Jezus. Może bliżej Ci do postawy Piotra? Pasja życia Jezusa, która kończy się pasją na krzyżu. Bo każde poważne zaangażowanie prowadzi do „śmierci”. Chrystus umiera, byś Ty mógł żyć. W Tobie zaś ma umrzeć stary człowiek (zatruty egoizmem i pychą), by narodził się nowy człowiek – z wody i Ducha, człowiek pokory i służby na wzór Jezusa. Czy tego chcesz? Czy jest to pragnieniem Twego życia? Czy jest to Twoją pasją?