Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 23 czerwca

Tekst: Mt 7, 21-29

Prośba: o otwarcie serca, by Jezus mnie poznawał i bym ja poznawał Jezusa

1.   Klamrą dzisiejszej Ewangelii są słowa o mocy i władzy Jezusa. Ludzie do których Jezus „w owym dniu” nie będzie się przyznawał będą odwoływali się do mocy Jego imienia, którą posługiwali się prorokując, wypędzając złe duchy, czyniąc znaki i cuda. A jednak usłyszą cierpkie słowa, że Jezus ich nie poznał, jak czytamy po grecku. Co to znaczy w języku biblijnym poznać kogoś, znać naprawdę? Maryja w scenie zwiastowania mówi aniołowi – nie znam męża, to znaczy nikt nie poznał mnie tak jak mąż poznaje żonę, iż stają się jednym ciałem i jedną duszą…. Chodzi o bardzo osobistą, intymną, wyjątkową relację dwojga osób, o głębokie poznanie. Jezus pragnie właśnie takiej relacji, takiego obcowania z każdym człowiekiem, takiego poznania…. Jaka jest moja relacja z Jezusem? Czy pozwalam by mnie poznawał, czy jest we mnie pragnienie poznawania Jezusa?

2.   Dom zbudowany na skale, przypomina scenę, w której Jezus mówi do Piotra Ty jesteś Skałą. I chociaż Piotr niejednokrotnie mógł się przekonać jak krucha jest ta skała, na której Bóg chciał zbudować Kościół, to Bóg nie cofa Słowa, dopóki pomyślnie nie spełni tego co On zamierza, jak czytamy w Księdze Izajasza (por. Iz 55, 11). Żadne dziejowe wichury, strumienie kryzysów i potoki nieszczęść nie są w stanie doprowadzić domu do ruiny, jeśli fundamentem domu jest Słowo Boże. Bóg mówi do mnie każdego dnia w swoim Słowie, każdego dnia mogę Go poznawać, również dziś, i zaprasza mnie do relacji, do odpowiedzi, do oddania siebie, by mnie poznawał, by Jego Słowo mogło we mnie spełnić to co On zamierza. Chodzi o to by nie pozostać jak tłum zdumiewający się nauka Tego, który ma władzę, ale by jak Maryja pozwolić, by stało się mi według Jego Słowa. Jakie słowo z dzisiejszych czytań dotknęło mnie najbardziej?