Wprowadzenie do modlitwy na 14 Niedzielę zwykłą, 7 lipca

Tekst: Ga 6, 14-18

Prośba: o łaskę życia w logice nowego stworzenia.

Myśli pomocne w rozważaniu:

  • Paweł pragnie chlubić się krzyżem Jezusa i niczym więcej. Nie swoimi (niewątpliwymi) sukcesami apostolskimi, nie ilością podróży misyjnych, nie liczbą osób, jakie poznał i jakie wpłynęły na niego a także te, na które on miał wpływ. Chlubi się krzyżem Pana Jezusa. Czym Ty się chlubisz, to znaczy z czego jesteś dumny, co przynosi Ci zaszczyt?
  • Krzyż związany jest ze śmiercią Jezusa, z Jego umęczeniem, z ranami, z porażką (po ludzku). Jest związany ze zbawieniem. To, co trudne przynosi zbawienie. Paweł mówi o krzyżu Jezusa, ale pomyśl również o Twoich krzyżach, o Twoich porażkach, ranach. Czy w nich także nie ma „zbawienia”? Czy w nich także nie ma „zdrowia”? Chodzi bowiem o przyjęcie krzyża, to znaczy tego, co życie przynosi, co czasem nie jest zależne od nas. Jezus wszak mówi: „nikt mi życia nie zabiera, ja sam je daję”. On wychodzi życiu naprzeciw, krzyż nie spada na niego znienacka. Co więc znaczyłoby chlubić się z krzyża?
  • Nic nie znaczy obrzezanie czy też nieobrzezanie – wobec sporów, jakie mieli Żydzi, Paweł mówi jasno. To, co jest najważniejsze, to stanie się nowym stworzeniem. Przemienionym przez mękę i śmierć Jezusa. Można przecież dumnie nosić krzyż na piersi, śpiewać „nie zdejmę krzyża z mojej ściany” czy bronić krzyża wiszącego w instytucjach państwowych i szkołach – przy zupełnej nieświadomości, że chodzi o przyjmowanie życia i zgodę na nie, o zgodę na przeciwności, a nawet odrzucenie i wzgardy, bo to wszystko przeżył Jezus. Stanie się nowym stworzeniem to przecież nic innego jak upodobnienie się do Chrystusa, który przyjął to, co Mu życie przyniosło.
  • Czy chlubić się z krzyża Chrystusa nie oznaczałoby więc również przyjęcie i zgoda na swoje rany, na historię swego życia, w którym krzyż miał i ma również miejsce? Czy Jego krzyż nie jest związany z naszym krzyżem? Rozważaj również to, że życie chrześcijanina nie jest życiem cierpiętnika, który wyszukuje sobie różnych narzędzi tortur (fizycznych, psychicznych czy duchowych). To człowiek, który jest zbawiony przez śmierć Chrystusa, przemieniony przez Jego powstanie z martwych. To człowiek żyjący nowym życiem, nie swoim, lecz Jego.

Na koniec tej modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co Cię najbardziej poruszy, co przeżyjesz jako ważne dla Twego życia. Te poruszenia zapisz w swoim dzienniku, by bardziej Cię dotknęły i miały moc przemienić Twoje życie.