Wprowadzenie do modlitwy na 15 Niedzielę zwykłą, 16 lipca

Tekst: Iz 55, 10-11 oraz Mt 13, 1-23

Prośba: o serce wrażliwe na Słowo.

1.   Przypowieść o siewcy znamy bardzo dobrze. Czytając ją kolejny raz zatrzymaj się nad słowami, które Cię zaintrygują, zaciekawią, poruszą. Nie spiesz się. Niech spełni się to, o czym pisze Izajasz, by słowo nawodniło glebę Twego serca. Na to potrzeba czasu. Przeczytaj tekst nawet kilka razy. Teksty, które znamy bardzo dobrze nie mówią nam czasem za wiele nie dlatego, że już nic nie mają do powiedzenia, ale ponieważ je znamy, to zbyt szybko przechodzimy nad nimi do porządku dziennego. Czas i cierpliwość – pozwól, by Słowo spełniało swoje posłannictwo. Nie zapomnij stanąć w Bożej Obecności, bo to w niej Słowo staje się w nas ciałem.

2.   Zwróć uwagę na fakt, że Jezus celowo mówi w przypowieściach, aby ludzie nie rozumieli. Czy Bogu właśnie na tym zależy, by ludzie Go nie rozumieli, by nie przyjęli Jego Słowa? Do uczniów zaś mówi inaczej, im dano poznać tajemnice Królestwa. Czy są kastą wybranych? Tak można by sądzić. Zobacz, że Jezus cytuje słowa Izajasza, który wygłasza proroctwo o tych, co słuchają. Można słuchać i nie usłyszeć, można patrzeć i nic nie zobaczyć. Wyjaśnienie jest jedno – to kwestia serca, które może być zamknięte. Dlatego na początku każdej modlitwy stawaj w Obecności Bożej, bez tego bowiem może się okazać, że na modlitwie z nikim się nie spotykasz, lub co najwyżej z samym sobą (co samo w sobie też ma wartość, lecz nie o to chodzi w modlitwie). To stawanie w Obecności Pana sprawia, że całych siebie nakierowujemy na Boga. Słowo nam nic nie powie, kiedy będziemy zajęci w czasie modlitwy innymi sprawami niż Pan.

3.   Jezus, cytując Izajasza, mówi o zatwardziałości serca. Skleroza serca, które nie pamięta o tym, skąd przyszło i dokąd zdąża. Na twarde serce słowo padnie, lecz nie wyda owocu. A jednak… Bóg mówi, że Słowo nie powraca do Niego, dopóki nie wypełni swego posłannictwa. Oznacza to, że Bóg się nie zniechęca i jest bardzo cierpliwy. Podobnie jak ewangeliczny siewca, który pozornie marnuje ziarno, rzucając je i na drogę, i na skały, i na ciernie („gdzie popadnie”). Bóg więc ze swej strony uczyni wszystko, by Jego Słowo dało Ci ŻYCIE. I będzie cierpliwie pukał do ostatnich chwil Twego życia: „Oto stoję u drzwi i kołaczę…” Ap 3, 20. Pomyśl o swojej cierpliwości w przyjmowaniu Słowa i o tym, czy pozwalasz Mu dotknąć i zmienić twarde miejsca w Twoim sercu. Bo możemy się Słowem zachwycać, lub też jego komentarzami, ale zupełnie nie wpuścić Go do serca. Żydzi wszak też się zachwycali pełnymi wdzięku słowami Jezusa…