Rekolekcje Adwentowe 2013 „Bóg stał się Człowiekiem”

Tydzień I: BÓG

Wprowadzenie do modlitwy na środę, 4 grudnia

Tekst: Iz 40, 9 – 26

Na początku modlitwy uczyń znak krzyża i uświadom sobie przez chwilę, że Bóg jest teraz przy Tobie. Ponieważ chcesz z Nim rozmawiać, więc On Jest Obecny. Poproś Go więc w tym momencie, aby Duch Święty poruszał Twoją modlitwę, by On sam ją prowadził. Poproś także, by Pan usuwał w niej wszelkie przeszkody oraz by oczyścił Twoje zamiary, intencje, pragnienia, decyzje, czyny – by służyły tylko większej chwale Boga i dobru innych ludzi.

Zaangażuj teraz wyobraźnię. Jeśli potrzebujesz, przypomnij sobie fragment Pisma, którym będziesz się modlił. Następnie wyobraź sobie daną scenę. Wyobraź sobie, że stoisz na szczycie jakiejś góry i spoglądasz w dół. Jakie rodzą się w Tobie uczucia? Albo stoisz na dole i wpatrujesz się w majestat gór czy wodospadu. Możesz też wyobrazić sobie rozgwieżdżone wieczorne niebo.

Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o łaskę spotkania z Bogiem w moim tu i teraz.

1.  W pierwszych wersach słyszymy słowa, które pokazują z jednej strony moc Boga, a z drugiej – Jego łagodność, troskliwość i miłość. Może spotkałeś kiedyś człowieka, który łączyłby w sobie te dwie cechy. Był jednocześnie mocny, stanowczy, może nawet twardy, a z drugiej strony pełen dobra i troski – jak pasterz? Jak trudno nam godzić w sobie takie sprzeczne – wydawałoby się – cechy. Usłyszałem kiedyś od pewnego jezuity słowa, że w wychowywaniu młodzieży trzeba być jak kaloryfer – twardym i ciepłym zarazem. Dziś chyba tego brakuje i albo skłaniamy się ku jednemu ekstremum, albo ku drugiemu. Zobacz, że w Bogu jest zarówno moc, siła, potęga jak i ciepło, troska, przytulenie. To się ze sobą nie kłóci. Pomyśl chwilę o takim Bogu. Pomyśl też może o tych momentach w życiu, kiedy myślałeś, że jesteś przez Boga traktowany „twardo”. Czy równocześnie nie było w tym miłości i ciepła? Czy wyszło Ci to na dobre czy na złe?

2.   W dalszej części tekstu autor odwołuje się do dzieła stworzenia. Pokazuje jego ogrom, uświadamia fakt, że ono nas, ludzi przekracza, że nie jesteśmy w stanie ogarnąć wszechświata, zmierzyć wody mórz, zważyć prochu ziemi. Przypomina nam, że tylko Bóg jest Tym, który to wszytko ogarnia. Zatem również Boga nie jesteśmy w stanie zrozumieć, „zmieścić” w naszych wyobrażeniach. Zatrzymaj się przez chwilę nad tymi sformułowaniami. Czy w jakiś sposób Cię poruszają? Czy dają Ci odczuć prawdziwą wielkość Boga? Co pokazują o Twoim patrzeniu na Boga, o tym, jak Go traktujesz. Czy gdzieś nie zgubiłeś tej prawdy, że Bóg nie jest kumplem, miłym staruszkiem, przyjacielem na wzór ludzkich przyjaciół? Jest Bogiem. Co to dla Ciebie znaczy? Widząc i doświadczając w jakiś sposób wielkości Boga nie zapominaj o tym, że ta Jego wielkość w żaden sposób nie niweluje Jego bliskości. W Bogu te dwie rzeczy są ze sobą ściśle powiązane.

3.   Po koniec tekstu autor szydzi z tych wszystkich, którzy rzeźbią posągi bożków lub wytapiają je z drogocennych metali. Pokazuje dobitnie, że dzieło rąk ludzkich w żaden sposób nie może równać się jedynemu i prawdziwemu Bogu, żyjącemu na wieki. Czy Bóg – zarazem pełen mocy i ciepła – przyciąga Twoje serce? Czy też bardziej zwracasz uwagę na „dzieło rąk ludzkich”. Za czym gonisz w życiu? Bo nie chodzi tu o pogaństwo w starym wydaniu, a więc oddawanie czci posągom, lecz o to w najnowszym wydaniu – kłanianie się pieniądzom, hołdowanie ludzkiemu ciału, pokładanie ufności w potędze ludzkiego umysłu i wielu innym współczesnym „bożkom”. Kontemplowanie wielkości Boga prowadzi do Niego, szczególnie, gdy jest wzmocnione przez doświadczenie Jego niesamowitej bliskości, troski, ciepła i miłości. Wczytując się w ten tekst pozwól sobie na doświadczenie i jednego, i drugiego – i potęgi Boga, i Jego niezmierzonej miłości

Na koniec porozmawiaj z Panem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…

Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.