Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 25 kwietnia, św. Marka ewangelisty

Tekst: Mk 16, 15 – 20

Prośba: o łaskę głębokiej przemiany życia przez wiarę w imię Jezus.

1.   Pierwsze wezwanie Jezusa to „idźcie”. Życie chrześcijanina jest drogą, on ma być w ciągłym ruchu. Można się zatrzymać i skupić tylko na sobie, na swoim przeżywaniu życia, swoich sprawach, swoich problemach. W centrum życia może być „ja”, które jest strasznie kapryśne, wiecznie nienasycone, zasklepione w sobie, ślepe i głuche, żyjące w fikcji. Potrzeba iść (być w drodze, być w ruchu) i głosić Ewangelię. I to nawet nie tyle słowami, co bardziej życiem. Aby tak się stało, potrzebujemy pozwolić, by Słowo nas najpierw przemieniło, czasem wręcz przeorało. Jeśli mamy głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu, oznacza to nasz stosunek nie tylko do bliźnich, ale do wszystkiego, co jest wokół nas. Jak żyję i jak traktuję wszelkie stworzenie?

2.   Wiara ma moc przemienić życie i nasze życie biologiczne (greckie: bios), które idzie ku śmierci, ku zniszczeniu, przemieniać w życie Boże (greckie: zoe). Kiedy Jezus w Ewangelii mówi, że On daje życie, że On jest Życiem, że chce je dać w obfitości, to w tym drugiem znaczeniu właśnie. To życie przychodzi do nas od środka, od serca – miejsca, gdzie przebywa w nas Bóg, gdzie jest Jego mieszkanie. On nieustannie działa, byśmy naprawdę przeszli ze śmierci do życia, z fałszu do prawdy, z lęku do miłości. By pokazało się w nas prawdziwe życie – Jego życie.

3.   Miłość chroni świat od zła. Jeśli ktoś uwierzy, to przyjmuje miłość jako zasadę swego życia. A może trzeba by bardziej napisać: Miłość. Wtedy nic człowiekowi nie szkodzi, zło i choroby uciekają. Pojawiają się znaki panowania Boga, które to panowanie jest pokorną służbą, jest Miłością, która wydaje się za nas i dla nas. Aby to się w nas dokonało, trzeba wyruszyć, trzeba przyjąć i zrealizować wezwanie: „idźcie”. Czy chcę, by w moim życiu to wszystko się wypełniło, dokonało? Jakie podejmuję decyzje w związku z tym i czy je wcielam w życie?