Wprowadzenie do medytacji na sobotę, 21 lipca

Tekst: Mt 12,14-21

Prośba: o umocnienie wiary w miłość Boga do mnie

1. Uzdrowił ich wszystkich. Jezus, świadomy tego, że faryzeusze spiskują przeciw Niemu, oddala się, ale nie przerywa swojej działalności. Nie porzuca swojej misji, nie przestaje być sobą – niosącym zbawienie od Boga. W chwilach zagrożenia bywa, że porzucam wartości, wyznaczone cele, zmieniam decyzje, które miały być „na zawsze”, opuszczam siebie, krzywdzę – siebie i innych. Jezus o tych wszystkich sytuacjach wie. Nie muszę ich ukrywać, wstydzić się, chować przed Nim. Dzisiaj On chce uzdrawiać te rany, które sam sobie zadałem, albo zadano mi je w sytuacji zagrożenia, presji, mobbingu, szantażu. Często wiążą się one z ogromnym poczuciem winy, wstydem… Na tyle na ile jestem w stanie, chcę je Jezusowi dziś powierzyć. Zdjąć z siebie ten ciężar.

2. Umiłowany mój… Fragment z księgi proroka Izajasza cytowany w dzisiejszej Ewangelii to pełne czułości słowa Ojca o Synu. Mogę sobie wyobrazić kochającego Tatę, którego rozpiera duma, który opowiada kolegom o dokonaniach pierworodnego, który szczyci się jego wspaniałym charakterem, zdolnościami. Tak czule Bóg Ojciec opowiada o Jezusie Chrystusie, który jest zarówno Bogiem jak i człowiekiem. A w Nim każdy z nas, ja konkretnie zostałem stworzony. W Nim ja jestem synem, córką Boga. Bóg zapewnia mnie dziś, że ze względu na Chrystusa, ma we mnie upodobanie. Chcę dziś spojrzeć Jego oczami na siebie i utwierdzić się w Jego bezwarunkowej miłości, chcę usłyszeć Jego zachwyty, pochwały. Co Bogu może się we mnie podobać? Z czego jest dumny? Czy tylko z tego, czym sam się szczycę? Co dobrego może widzieć w moich słabościach i wadach? Będę prosić, żeby przekonywał mnie o Swojej miłości.