Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 23 września

Tekst: Łk 8, 4-15

Prośba: o serce szlachetne i wytrwałe.

1.   Najpierw uświadom sobie po raz kolejny hojność siewcy, który rozrzuca ziarno trochę nie patrząc, jakie granice ma pole. Chyba żeby celowo rzucał na drogę, między ciernie, może licząc na to, że jednak wyda owoc… Taki jest Bóg, którego hojność przewyższa nasze prośby i pragnienia serc. Chcesz tej hojności doświadczyć? Popatrz na to, kim jesteś, w co jesteś wyposażony, by móc korzystać ze świata (wzrok, słuch, etc…), przypomnij sobie dobro, jakie Cię spotkało przedwczoraj i wczoraj, dzisiaj… Czy rodzi to w Tobie wdzięczność? Jeśli nie, to zobacz, na czym jesteś skoncentrowany, gdzie pada Twój wzrok, jakimi troskami jesteś teraz zaprzątnięty. Podnieś głowę i uświadom sobie, że Jezus teraz na Ciebie patrzy – spójrz na Niego. Trwaj w tym przez całą modlitwę, aby to, co i tak jest do zrobienia, ale nie na teraz, nie przesłoniło Ci spotkania z Tym, który jest Źródłem Twego życia i pragnieniem Twego serca.

2.   Wczytaj się w Jezusowe wyjaśnienie przypowieści o siewcy. Zauważ, jakie problemy pojawiają się, kiedy ziarno padnie na niesprzyjającą ziemię. Wszystkie te osoby słuchają słowa Bożego. To ważna wskazówka. One słuchają, ale… Jeśli słowo pada na drogę, przychodzi diabeł i zabiera. Jeśli pada na skałę, płytkie życie nie pozwala słowu się zakorzenić. Jeśli pada między ciernie, ludzie odchodzą do swoich trosk albo bogactw czy rozkoszy życia. Ziemia żyzna to nic innego jak serce szlachetne i dobre, które zatrzymuje słowo. A owoc przychodzi dzięki wytrwałości. W poprzednich trzech owoc nie mógł się pojawić, bo albo diabeł zabrał, albo ziemia za płytka, albo człowiek odchodzi do swoich spraw. Nie ma wtedy możliwości, by słowo mogło dotknąć w człowieku tego, co najgłębsze i najintymniejsze. By mogło wydać stokrotny plon miłości objawiającej się w czynach. Jakie jest Twoje serce? Jak słuchasz słowa? Czy pozwalasz, by słowo Cię dotykało? Mówiąc inaczej, czy dochodzi do spotkania z Jezusem i ono Cię przemienia?