Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 16 października

Tekst: Rz 1,1-7; Łk 11, 29-32

Prośba: o łaskę ciągłego upodobniania do Chrystusa

1. W liturgii słowa wraca historia Jonasza. O proroku, który nie zdziałał przed ludźmi żadnego cudu mówi sam Jezus. Czytamy, że Jonasz był, a według nowego tłumaczenia stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy. To określenie wskazuje na proces, drogę stawania się. Wiemy, że u Jonasza pierwszym kierunkiem było dno – pokładu statku, ciężkiego snu i morskich głębin. W każdym z tych miejsc został odnaleziony i wyprowadzony na powierzchnię, wybudzony. Przejście tej drogi uczyniło go znakiem. W jego historii nie ma żadnej pomyłki, żadnej zbędnej sceny. Całość składa się na Jonasza, który idzie, głosi i nie potrzebuje czynić cudów – sam jest znakiem tak mocnym, że całe miasto się nawraca. Spróbuj przypomnieć sobie trudną sytuację z której wyszedłeś zmieniony, wzmocniony. Czy wierzysz w sens swojego życia? W wartość każdej porażki, dotknięcia dna, doświadczenia słabości? Za który moment w życiu nie umiesz jeszcze dziękować? Którego nie rozumiesz?

2. Tym, który nadaje sens twojemu życiu i każdej osobnej chwili, jest Bóg. Wracając z Nim do sytuacji z przeszłości możesz zobaczyć ich znaczenie dla ciebie i innych. Jonasz czy Salomon już nie porywają. Jedynym znakiem dla nas jest Jezus Chrystus – pełny mocy Boży Syn. Stawać się znakiem dla innych, to stawać się Chrystusem. To On, przemieniając Swoją miłością, może uczynić cię podobnym do Siebie. Czy chcesz Mu na to pozwolić? Nie potrzeba nic nadzwyczajnego. Wystarczy trwać sercem przy sercu. Bo już jesteśmy przez Niego umiłowani, powołani i święci (Rz 1,7).