Tekst: Ap 2,1-7

Aniołowi Kościoła w Efezie napisz: To mówi Ten, który trzyma w prawej ręce siedem gwiazd, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników: Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to że złych nie możesz znieść, i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i żeś ich znalazł kłamcami. Ty masz wytrwałość: i zniosłeś cierpienie dla imienia mego – niezmordowany. Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij! Jeśli zaś nie – przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz. Ale masz tę [zaletę], że nienawidzisz czynów nikolaitów, których to czynów i Ja nienawidzę. Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga.

Obraz: Zobacz siebie i Jezusa, który z Tobą rozmawia

Prośba: o łaskę rozpalenia serca miłością na nowo.

1. „Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość”. Jezus mówi, że zna czyny wierzących w Niego. Wie, co się dzieje w Jego wspólnocie. Oznacza to, że się nią interesuje, że jest dla Niego ważna. Zwraca się do Kościoła w Efezie zaczynając od wymieniania tego, co jest dobre w postępowaniu jego członków. Odwołuje się do dobra. Jakby dziękował im za to, że czynią dobro. Trud, wytrwałość, nienawiść do zła, znoszenie cierpień dla imienia Jezusa… Miasto Efez było ważnym ośrodkiem kulturalnym i handlowym ówczesnego świata hellenistycznego. Położone nad rzeką, w niedaleko od ujścia do morza mogło się rozwijać i miało ułatwiony kontakt ze światem zewnętrznym, ludzie tu mieszkający mieli kontakt z różnymi prądami myślowymi. Rozwijał się tu też kult bogów greckich, szczególnie Artemidy. Pobyty apostołów Pawła (w latach 52-56) i Jana (po roku 70) sprawiły, że wspólnota Kościoła była liczna i ośrodek ten stał się ważniejszym pośród innych gmin chrześcijańskich w tym regionie. Chrześcijanie zapewne musieli niejednokrotnie bronić swoich racji, uzasadniać swoją wiarę. Pomyśl przez chwilę, co jest Twoim trudem i wytrwałością w kroczeniu za Jezusem? Nazwij konkretnie dobro, które uczyniłeś, którego doświadczyłeś w ciągu kilku ostatnich dni. Uciesz się tym. Przynieś to Bogu z dziękczynieniem.

2. „Mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości”. Jezus odwołuje się do pierwszego momentu powstania wspólnoty Kościoła efeskiego. Do tej pierwszej gorliwości, zachwytu, zapału. „Trudno jest być ciągle gorliwym – odpowiesz – Szczególnie, kiedy przychodzi szara codzienność, kiedy nie czuję Bożej obecności, kiedy piętrzą się kłopoty”. A Bóg zdaje się mówić: „Przypomnij sobie jakie było Twoje serce gdy we Mnie uwierzyłeś. Jakie znaczenie miałem dla Ciebie”. Nie dla samego wspominania. Kiedy przywołujesz na pamięć jakieś wydarzenie, które miało dla Ciebie duże znaczenie – przypominasz sobie też uczucia, myśli, które Ci wtedy towarzyszyły. To pozwala inaczej popatrzeć na to, co jest teraz. Co dla Ciebie kryje się pod sformułowaniem „pierwotna miłość”? Możesz dziś poprosić Ducha Świętego o odnowienie Twojego serca tak, abyś był zaangażowany w swoją wiarę z nową gorliwością, zapałem, zachwytem…

3. „Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga”. Życie chrześcijanina jest nieustanną walką. Walką przeciw złu i grzechowi, aż do przelewu krwi (por. Hbr 12,4). Drzewo życia, o którym mówi Jezus do Kościoła w Efezie przywołuje na pamięć opis stworzenia człowieka i sceny z Raju. To obraz przebywania z Bogiem, powrotu do domu, do miejsca, w którym nasze serce wreszcie zostanie nasycone. Grzech jest śmiercią. Zwycięstwo z nim oznacza wejście w życie, w relację z Bogiem. Zauważ, że Jezus mówi o darze. To On da Ci życie, kiedy Ty przyjdziesz do Niego. Jedynym Twoim staraniem ma być przyjście do Boga… Przyjście z całą swoją kondycją grzesznika. Aby wyznając grzech Bogu – oddać Bogu chwałę.

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym, co wydarzyło się podczas tej modlitwy, co Cię najbardziej poruszyło. Postaraj się, by była to jak najbardziej szczera rozmowa, otwarta i pełna odwagi w wyrażaniu tego, co naprawdę czujesz, a co jest związana z tą modlitwą. Prosząc o Ducha Świętego odmów bardzo powoli Hymn do Ducha Świętego (O Stworzycielu Duchu przyjdź).