Wprowadzenie do modlitwy na środę, 18 lipca
Tekst: Mt 11, 25-27
Prośba: o serce proste i pokorne.
1. Jezus wysławia Ojca, że to wszystko, co On czyni, zostało zakryte przed mądrymi i roztropnymi. To znaczy, że nie mamy być mądrzy i roztropni? Co by to miało znaczyć? Mądrość i roztropność są w Biblii wychwalane, więc może nie o to chodzi Jezusowi. Być może o taką postawę, jaką mieli np. faryzeusze i uczeni w Piśmie – serce nieskore do wierzenia, zamknięte i zasklepione w swojej „wiedzy”, serce zdystansowane, niezaangażowane i kalkulujące. Trudno wtedy o miłość, o porywy serca, o wiarę. Na wszystko patrzy się wtedy z góry, z pewną nawet wyższością, bo przecież „ja wiem”. W tak rozumianej mądrości i roztropności więcej pychy niż światłych oczu. Prawdopodobnie w każdym z nas coś takiego drzemie. W jakiej mierze? Kiedy uruchamia się w nas taka postawa? Bo bez wątpienia nie jest czymś stałym, ale obecnym.
2. Według Jezusa tylko serce proste i pokorne jest zdolne przyjąć Jego Słowa. Bo to oznacza serce nieuprzedzone, otwarte, słuchające drugiego (a nie tylko siebie). Taki człowiek jest gotowy się zaangażować, przyjąć tajemnicę – a więc coś, co go przekracza, czego nie rozumie. Przyjmuje to jednak, bo wierzy. Ludzie prostego i pokornego serca mają w sobie więcej pokoju i radości, bo nikomu nic nie muszą udowadniać, nie muszą zakładać masek i udawać kogoś innego, by dobrze wypaść i zasłużyć na „oklaski”. Słowa Jezusa wskazują wyraźnie, że Ojciec ma upodobanie w takich osobach, bo są w stanie zobaczyć „więcej”. W takich osobach Ojciec odnajduje postawę: „Panie, Ty wszystko wiesz…, a ja poznałem i uwierzyłem”. Czego w Tobie więcej? Dla św. Pawła „wiedza wbija w pychę” i ma w sobie ducha dominacji i kontrolowania (czyż nie tacy byli faryzeusze?). Popatrz w swoje serce i stań przed Bogiem z tym, co tam odkryjesz.
3. Ojciec chce wszystkim objawić siebie. To nie jest tajemnica strzeżona zazdrośnie i objawiana tylko niektórym. Kiedy Jezus mówi, że zostanie objawiona tylko tym, którym On zechce objawić, to nie ma na myśli jakiegoś arbitralnego sądu z Jego strony. Może bardziej trzeba te słowa rozumieć, że nie wszyscy są gotowy i otwarci na przyjęcie tajemnicy. Właśnie tacy są ludzi prości i pokornego serca. Są gotowi przyjąć i zagościć się tajemnicy Boga w ich sercu. Proś dzisiaj Boga o taką postawę w Twoim życiu, o takie otwarcie oczu i serca.
Boże jak przedziwne są Twoje dzieła! Jeszcze wczoraj krzyczalam do Ciebie, abyś nie milczał, stanęłam przed Tobą twarzą w twarz, wyszarpalam z natłoku obowiązków czas na adorację A Ty milczysz! A dziś w kącie ciemnego pokoju szepczesz upomnienia, i mimo że to upomnienie, to daje tyle radości, bo jesteś, bo dajesz siłę i wiem, że z Tobą dam radę miłować drugiego człowieka, nie wywyzszac się i nie stwierdzac” ja wiem” co będzie potem więc nie ma sensu się starać dla drugiego człowieka. A przecież Ty jesteś w drugim człowieku!
Postawa serca wobec Boga, wobec bliźniego w codzienności, ze nie wszystko wiem, bo to co było wczoraj i cokolwiek przyjdzie jutro moze zamknąć moje serce na relacje z Nim, z bliźnim. Z obawy przed kara, ze On „ześle cos strasznego”na mnie za moje grzechy. Z bliźnim, bo znów zle cos powiem, nie tak postapie. Szybko mozna „zamknąć” swoje serce i tak trudno potem powrócić..
”’Otwórz me oczy o Panie, otwórz me oczy i serce, chcę widzieć Ciebie…” – pieśń.