Zobacz, jak sam Bóg troszczy się o swego Syna. Można powiedzieć, że Bóg reaguje na nieprzewidziane przeciwności, jakie się pojawiają. Wpatruj się również i kontempluj posłuszeństwo i pokorę Józefa, który we wszystkim co robi jest poddany Bogu i Jego Słowu.

2.   Zauważ również, że w ten piękny czas Bożego Narodzenia, ciepła rodzinnego, cieszenia się małym  Dzieciątkiem – wplecione jest tyle krwi i śmierci. Dwa dni temu wspomnienie św. Szczepana, pierwszego męczennika, teraz niewinnych dzieci, które umierają zamiast Jezusa. Przypatrz się życiu, które jest zawarte pomiędzy tymi dwoma granicami: narodzeniem i śmiercią (która de facto jest nowym narodzeniem – dla Boga, dla nieba). Można powiedzieć, że przeplatanie się tych dni świątecznych ma nas uwrażliwić na całość życia Jezusa i tego, po co On przyszedł, a nie tylko na pojedyncze chwile dobrego nastroju i klimatu świątecznego. W Jego narodzeniu jest zawarta radość z narodzin Boga – Miłości, ale jest ona pogłębiona przez fakt, że Jezus przynosi nam zbawienie przez całe swoje życie, a szczególnie śmierć i zmartwychwstanie. Wpatrując się w narodzonego Jezusa, w żłóbek, cieszą się Jego przyjściem jako człowieka – popatrz na całe swoje życie jako drogę, po której On Cię prowadzi i idzie z Tobą – drogę Twojego zbawienia.