Tydzień III: „Wstań i idź!”

Dzień 13

Rdz 12,1-4

Pan powiedział do Abrama: „Zostaw twoją ziemię, twój ród i dom twojego ojca, i idź do kraju, który ci wskażę. Uczynię cię bowiem wielkim narodem. Będę ci błogosławił i uczynię cię sławnym. Będziesz błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie źle życzą, będę złorzeczył. Przez ciebie otrzymają błogosławieństwo wszystkie ludy ziemi”. Abram poszedł zgodnie z poleceniem Pana, a z nim poszedł też Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy opuścił Charan.

Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest teraz obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, aby to Duch Święty ją prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, oraz aby Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważać (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie wyobraź sobie rozważaną scenę. Zobacz Abrama, który wychodzi ze swojej ziemi. Zobacz, jak rusza z żoną, bratankiem i dobytkiem. Zobacz, jaka jest pora dnia, jak wygląda droga, w którą ruszają. Przyjrzyj się Abramowi – jak wygląda?

Poproś teraz Pana o owoc modlitwy. W dzisiejszej modlitwie poproś o odwagę pójścia za Bogiem, dokądkolwiek Cię poprowadzi.

1. „Zostaw twoją ziemię, twój ród i dom twojego ojca, i idź do kraju, który ci wskażę”. Bóg poleca Abramowi uczynić bardzo trudny krok. Zostawić miejsce, gdzie czuł się bezpiecznie i iść w nieznane. Jeśli chcesz porozmawiaj z Abramem i zapytaj, co czuje ruszając za głosem Boga. Bóg mówi nie tylko do Abrama, ale także do Ciebie: Wstań i wyjdź z Twojej ojczystej ziemi. Wstań i wyjdź z tego, w czym jest Ci wygodnie. Wyjdź z Twojego bezpieczeństwa i idź razem z Panem tam, gdzie On zechce Cię poprowadzić. Podnieś się i rusz w drogę, aby nie wracać w stare koleiny, przyzwyczajenia, nałogi i grzechy.

Pomyśl przez chwilę: Jakie są Twoje korzenie? Z czego wyrastasz? Jaka jest Twoja historia? Spróbuj zobaczyć dwa lub trzy najważniejsze dla Ciebie wydarzenia, osoby lub uwarunkowania, które otrzymałeś w życiu, a które znacząco na Ciebie wpłynęły. Co Ci dały? Kto był dla Ciebie ważny? Kto odegrał znaczącą rolę? Jakie wydarzenia zmieniły kierunek Twego życia? Podziękuj za to Bogu. Potem spróbuj dostrzec swoje korzenie także od strony zranień. Co z Twojej historii najbardziej Cię boli? Co nadal jest w Tobie raną, a może ukąszeniem, które nadal zatruwa jakąś część Twojego serca? Bóg dzisiaj mówi: Zostaw to, wyjdź z tego wszystkiego… Ale pamiętaj, że nie chodzi tu o ucieczkę. Nie można uciec od swojego cienia, od swoich trudnych, bolesnych miejsc. Możesz ruszyć w świat z tym wszystkim – tak, jak Abram, który wziął ze sobą bratanka Lota, żonę Sarę, służbę i to, czego się dorobił. Bóg także Tobie obiecuje błogosławione życie. Wszystko, co boli i zatruwa może zostać uleczone. Nie uciekaj przed tym, ale oddaj to Bogu. Co Ci podpowiada serce? Co trzeba najpierw powierzyć Bogu? Przed czym do tej pory najbardziej uciekałeś?

2. „Będę ci błogosławił i uczynię cię sławnym. Będziesz błogosławieństwem”. Błogosławieństwo w Biblii oznacza działanie Boga. Abram idąc za Bogiem z jednej strony będzie doświadczał tego, że Bóg jest z nim, a z drugiej strony będzie znakiem działania Boga dla tych, którzy go spotkają. Ty także jesteś błogosławieństwem. Nie przekleństwem. Jesteś kimś, kogo Bóg nazywa błogosławieństwem. Pomyśl o sytuacjach, w których czułeś się niepotrzebny, odrzucony. Być może miałeś o to żal do Boga… Uświadom sobie, że w Jego oczach jesteś cenny dlatego, że istniejesz, a nie z powodu tego, co robisz lub jak to robisz. Nie z powodu tego, co myślisz lub czujesz. Zostań przez jakiś czas z tą myślą i słowami: „Będę Ci błogosławił i uczynię Cię sławnym, będziesz błogosławieństwem”. Poproś o łaskę usłyszenia ich teraz na modlitwie z ust Boga. Jakie myśli, uczucia, pragnienia budzą się w Tobie pod wpływem tych słów?

3. „Abram poszedł zgodnie z poleceniem Pana, […] miał siedemdziesiąt pięć lat”. Lepiej późno niż wcale. Abram nie był pierwszej młodości. Może był już zniechęcony życiem i spisał je na straty. Tym bardziej, że nie miał potomka, który mógłby po nim odziedziczyć wszystko. W tę właśnie sytuację wkracza Bóg i zaprasza do współpracy. Dla Niego nie istnieje pojęcie „za późno”! Zawsze możesz zacząć na nowo i podjąć konieczne zmiany. Wszystko zależy od tego, czy pozwolisz sobie na usłyszenie głosu Pana i na skok w nieznane; na ryzyko, że będziesz widzieć drogę tylko do horyzontu. I nie dalej. Ale droga z Bogiem to przygoda, która nie ma sobie równych. Nie jesteś skazany na powielanie błędów swoich rodziców, czy dziadków. Nikt przed Tobą jej nie przebył i nikt po Tobie nią nie przejdzie. Jest Twoja! A Bóg jest z Tobą na niej. Czy w to wierzysz? Czy wierzysz, że wszystko może być inaczej, że z Bogiem nie ma sytuacji bez wyjścia?

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale być może również smutku, obawy czy lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami modlitwy „Ojcze nasz”.