Rekolekcje Internetowo-Radiowe 2015
„Jesteś moją radością!”

Niedziela, 1 marca – konferencja wprowadzająca w rekolekcje i metodę modlitwy.

Plik audio do odsłuchania znajdziesz tutaj.

Metoda medytacji ignacjańskiej (nie jest to zapis konferencji):

Przygotowanie dalsze (przed rozpoczęciem samej modlitwy):

Wysłuchuję lub czytam uważnie wprowadzenie do medytacji. Przed modlitwą przeglądam swoje notatki. Jeszcze raz czytam uważnie tekst z Biblii, który będę rozważać. Zwracam uwagę na miejsca, które szczególnie mnie poruszają już w trakcie słuchanego lub czytanego wprowadzenia. Mogę je podkreślić w swoich notatkach. Wybieram stałe miejsce na modlitwę, stały czas jej trwania i stałą postawę ciała. Na modlitwę przeznaczam 20-30 minut.

1. Rozpoczęcie – przygotowanie bliższe

Idąc na modlitwę mam w pamięci temat modlitwy i ogólny schemat przebiegu modlitwy. Na miejscu modlitwy po chwili wyciszenia rozpoczynam znakiem krzyża. Jeszcze raz uświadamiam sobie, że stoję przed Bogiem.

Poproszę o czystość intencji – modlitwa przygotowawcza zwyczajna: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały jego Boskiego Majestatu [ĆD 46].

Następnie zaangażuję wyobraźnię. Buduję obraz na kanwie tego, co rozważam. Mogę posłużyć się rzeczywistymi obrazami, oglądanymi kiedyś zdjęciami czy obrazami symbolicznymi.

Poproszę o owoc medytacji – uświadamiam sobie swoje pragnienia związane z medytacją i wyrażam je w konkretnej prośbie do Boga. Proszę o to, czego mi potrzeba, by żyć bardziej ewangelicznie.

2. Medytacja właściwa

Mając przed sobą Słowo, którym się modlę, zatrzymuję się nad tymi fragmentami, które poruszyły mnie w czasie przygotowania, zastanowić się nad jego treścią, odkryć obecność i działanie Boga w nim i przez nie. Zastanawiam się jak to Słowo Boga ma się do mojego życia. Jakie konsekwencja z tego, co słyszę, wypływają dla mnie konkretnie. W zetknięciu ze Słowem rodzą się różne pragnienia, odpowiadam Bogu na Jego Słowo: przepraszam, proszę, dziękuję… Daję się poprowadzić Bogu. Zwracam uwagę na uczucia i inne poruszenia związane z rozważaną prawdą. Przedstawiam je Bogu. W medytację angażuję się CAŁY: z moją pamięcią, rozumem, wolą, emocjami, ciałem. Wewnętrznie odczuwam i smakuję obecność Boga i Jego działanie przez Słowo.

Bardzo ważnymi pytaniami, które powinny pojawić się podczas modlitwy są: Do czego zaprasza mnie Słowo? Co powinnam/powinienem uczynić? Słowo ma dotykać mojej codzienności, ma dotykać mojego życia.

3. Rozmowa końcowa – kolokwium

Pod koniec modlitwy wracam do prośby o owoc, jeszcze raz ją wyrażam. Rozmawiam z Bogiem jak z przyjacielem. Szczerze, głęboko, coraz bardziej otwierając przed Nim serce. Jakie pragnienia są we mnie teraz, na końcu modlitwy? – mówię o nich Bogu. Rozmawiam z Bogiem o tym, co się wydarzyło na modlitwie: uwielbiam, dziękuję, proszę, mówię o swoich odkryciach, o uczuciach, jakie się pojawiły, może o bólu, smutku, może o radości…

Na końcu odmawiam Ojcze nasz… lub jakąś inną tradycyjną modlitwę.
Kończę modlitwę znakiem krzyża.

Refleksja po modlitwie (10-15’)

Spoglądam na moją modlitwę:
1. od strony metody: obecność poszczególnych elementów medytacji; czy były rozproszenia, co mnie rozpraszało, jak sobie radziłem z rozproszeniami; miejsce modlitwy, czy było właściwe, czy pomagało w skupieniu czy rozpraszało; zaplanowanie czasu, czy nie było pośpiechu…
2. od strony treści: nad czym się zatrzymywałem, jakie myśli, jakie poruszenia duchowe, jakie uczucia się pojawiły; kiedy i jakie pragnienia obudziły się we mnie; co pragnę zapamiętać. Do czego mnie Pan Bóg zaprosił w tej medytacji.

Pomocną rzeczą jest zapisanie sobie wniosków z refleksji, natomiast nie notuję podczas samej medytacji.