Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 16 lutego

Teksty: Rdz 9, 1-13 oraz Mk 8, 27-33

Prośba o otwarcie serca i totalne zaufanie Bogu i Jego Miłości

1. Kilka dni temu czytaliśmy w liturgii opis stworzenia człowieka i tego, jak Bóg hojnie go obdarował umieszczając w ogrodzie Eden, pozostawił tylko jeden warunek, by człowiek nie spożył owocu z drzewa poznania dobra i zła (Rdz 2, 15-17). Bóg zapraszając człowieka do relacji, do bliskości jest całkowicie otwarty, niczego przed człowiekiem nie ukrywa, jasno mówi o zasadach trwania w przyjaźni. Podobnie w dzisiejszym opisie przymierza z Noem. Wielkość obdarowania jest nie współmierna z warunkiem jaki Bóg pozostawia, jakby na marginesie zaznaczając: nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia. Okazuje się jednak, że nawet drobne zasady przymierza mogą stać się okazją do zasiania nieufności względem Boga, powątpiewania w Jego bezwarunkową miłość, hojność, łaskawość…. Czy dostrzegam w swoim życiu takie momenty, w których powątpiewam, w których pozostaje jakaś rysa, cień niedowierzania?

2. Bóg za każdym razem wychodzi naprzeciw człowiekowi odnawiając przymierze, na nowo przekonując o swojej wierności, stałości… W Ewangelii Jezus otwarcie mówi o sobie, o tym co Go czeka, jaka jest cena miłości, którą gotowy jest ponieść, by nikt już nie miał wątpliwości. Piotr próbuje powstrzymać Boga, ale Jego miłości nie można ani zrozumieć ani powstrzymać, można ją tylko przyjąć, można jej tylko zaufać. Konieczna jest zmiana myślenia, odrzucenia tego wszystkiego co ma choćby pozór niedowierzania, nieufności w totalność Jego miłości. Ludzkie kategorie myślenia i wartościowania często oddalają nas od Boga, w nich łatwo zasiać nieufność, niedowierzanie. Co przeszkadza mi w przyjęciu bezwarunkowej miłości Boga? W jaki sposób powstrzymuję obfitość życia, którą On mnie chce obdarzyć?