Tekst: J 16, 33

To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Jam zwyciężył świat.

I. Na początku modlitwy uświadom sobie, że stajesz przed Bogiem i chcesz z Nim rozmawiać. On jest zawsze obecny przy Tobie. Po uczynieniu znaku krzyża poproś Go o łaskę skupienia na modlitwie, a także tego, by to Duch Święty tę modlitwę prowadził i usuwał wszelkie przeszkody, wszelkie zakłócenia w niej oraz by Twoje myśli, zamiary i decyzje oczyszczał i kierował ku większej chwale Boga.

II. Wchodząc w modlitwę przypomnij sobie tekst, który będziesz rozważał (możesz go jeszcze raz przeczytać), a następnie zaangażuj wyobraźnię. Wejdź w daną scenę wyobraźnią, zobacz osoby biorące w niej udział, zobacz, co robią, posłuchaj, o czym rozmawiają. Zobacz w danej scenie również siebie – kim tam jesteś? Co mówisz? Co robisz? Jeśli scena jest mało wyobrażeniowa, to wyobraź sobie Boga Ojca lub Jezusa, przed którym siedzisz i który z Tobą rozmawia o tym, o czym mówi tekst.

III. Poproś teraz Pana o szczególny owoc tej modlitwy. Dziś poproś szczególnie o łaskę pokoju wewnętrznego.

1. Pokój jest owocem, który rodzi się w nas, ale przychodzi jako dar Ducha. Przenika nas całych, choć najbardziej odczuwamy go w naszym sercu i naszej duszy. Jego skutki są również widoczne na zewnątrz i promieniują na ludzi wokół nas. Prawdziwy pokój ducha zmienia nasze patrzenie na siebie samych, na ludzi, świat – daje nam coraz pełniejszą wolność. Jest w Piśmie św. wiele miejsc, które Boga nazywają Bogiem Pokoju. Jezus jest nazwany Księciem Pokoju – Tym, który pokój przynosi i jakby jest pokojem (Iz 9, 5). Pomyśl przez chwilę o tym i spróbuj sobie przypomnieć te momenty w życiu, kiedy czułeś wewnętrzny pokój. Czy masz takie doświadczenie? Co ono w Tobie sprawiało? Jak je przeżywałeś?

2. Przeciwieństwem pokoju jest niepokój, lęk. Kiedy on się pojawia? Najgłębszym źródłem lęku w nas i niepokoju duchowego jest grzech. Sumienie zaczyna wtedy jakby się „wiercić”. Wewnętrznie czujemy, że to, co pomyśleliśmy, powiedzieliśmy lub zrobiliśmy – było złe. Ogarnia nas wtedy niepokój. Być może z taki właśnie niepokojem przystepujemy do kratek konfesjonału. Lecz być może mamy doświadczenie tego, że odejście od nich przynosi nam dar pokoju wewnętrznego, odczuwanego jako lekkość, ulga, jasność widzenia, radość…Miłosierdzie Boże przynosi nam bowiem prawdziwy pokój, kiedy doświadczam, że pomimo moich słabości i grzechów nie muszę się bać – Bóg mnie wybawia od śmierci i czyni mnie na powrót swoim dzieckiem.

3. Wielu ludzi próbuje zagłuszyć w sobie niepokój, jaki noszą. Aby nie czuć tego chaosu, zamieszania, niewygodnych pytań płynących z serca – zagłuszają swoje sumienie. Robią to na różne sposoby: rzucenie się w wir działania (aktywizm), nałogi, ciągły szum wokół siebie (relacje, muzyka, informacje), itp. Ale zagłuszenie nie przynosi ulgi, nie przynosi pokoju. Bo aby Duch mógł w nas zadziałać i by owoc pokoju mógł w nas się pojawić, potrzebujemy wejść w relację z Nim oraz samymi sobą. Potrzebujemy stanąć w prawdzie i uświadomić sobie naszą słabość i nasz wewnętrzny bałagan, który Bóg pragnie w nas uporządkować. Bo prawdziwy pokój wewnętrzny jest owocem przechodzenia przez nasze życie Pana Boga i Jego Świętego Ducha. Jego obecność objawia się np. przy podejmowaniu ważnych życiowych decyzji. Pokój wewnętrzny towarzyszący takie decyzji może być znakiem tego, że decyzja jest podjęta zgodnie z wolą Bożą, niepokój zaś – może (choć nie musi) oznaczać, że być może Boga w tym nie ma i potrzebujemy Go dalej szukać przez inne decyzje (bardziej zgodne z Jego miłością i wolą).

Pokój serca, który jest owocem Ducha, wprowadza nas w życie Jezusa zmartwychwstałego. Co robisz w chwilach niepokoju, lęku, nieufności? Ku czemu lub komu się zwracasz? Gdzie zakorzeniasz całą swoją nadzieję? Bo prawdziwy pokój, jako owoc Ducha, jest właśnie zakorzenieniem w Bogu i Jego miłości. Wtedy doświadczasz harmoni i piękna życia, radości i pełni miłości.

Na koniec porozmawiaj z Jezusem o tym wszystkim, co zrodziło się w Twoim sercu pod wpływem dzisiejszej modlitwy. Wypowiedz przed Nim swoje uczucia – radości, pokoju, bezpieczeństwa, ale również smutku, obawy, lęku. Bądź szczery przed Panem. Możesz Mu podziękować za to, co odkryłeś, lub poprosić Go o coś, czego bardzo potrzebujesz. Porozmawiaj z Nim przez chwilę serdecznie – jak przyjaciel z przyjacielem.

Na zakończenie pomódl się słowami: Ojcze nasz…

Zachęcamy, byś zapisał sobie refleksje po modlitwie, jakieś szczególne poruszenia czy myśli, które będą takim swoistym dziennikiem duchowym z tych rekolekcji. Te zapiski mogą Ci pomóc zobaczyć drogę, po której Pan Cię prowadzi, ścieżki, po których On idzie z Tobą przez życie.