Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 25 września
Tekst: Łk 8, 16-18
Prośba: o otwartość serca na światło płynące z Miłości.
1. Światło mają widzieć ci, którzy wchodzą. Nie jest napisane, gdzie wchodzą, lecz domyślamy się, iż chodzi o dom. Światło mojego życia mają widzieć ci, którzy wchodzą do mojego domu. Jeśli kogoś wpuszczam do swego życia, to zobaczy moje światło (lub moją ciemność). Dzisiejszy tekst jest kontynuacją wczorajszego o siewcy, więc tym, który zapala światło we mnie jest sam Bóg (podobnie jest tym, który rzuca ziarno). My nie świecimy swoim światłem, lecz Bożym, odbitym od Niego. Trochę jak księżyc, który nie świeci swoim światłem, lecz odbija słoneczne. Czy pozwalasz Bogu na to? Pozwalasz, by zapalił w Tobie światło, widoczne dla innych?
2. Ten tekst bardzo dotyka tego, co w nas zmysłowe. Najpierw mówi o widzeniu, patrzeniu, potem Jezus jakby zmienia temat: „Uważajcie więc, jak słuchacie”. Bo wiara rodzi się ze słuchania i posłuszeństwo Bogu rodzi się ze słuchania Jego głosu. Rzeczywistość dotyka nas bardziej i przemienia, kiedy korzystamy z maksymalnej liczby zmysłów, by ją uchwycić. Patrz więc na Jezusa, zobacz, jak On na Ciebie patrzy. Do tego słuchaj Jego głosu, wsłuchuj się w Jego Słowa. Patrz i słuchaj – ta uważność będzie tym, co masz, któremu będzie dodane. Uważność bowiem pozwala nam przyjmować Miłość i rozświetlać nasze serce światłem Bożym. Czy na to pozwolisz? W jaki sposób to czynisz w codzienności?
Wpatrywałam się dziś w Jezusa na adoracji.Ja patrzyłam,a ON rozświetlał moje serce i wypełniał je Swoją Miłością.Zabierał lęki,wlewał nadzieję,umacniał. A na Eucharystii nakarmił SOBĄ.
Człowiek jest tym, co w sobie posiada, jakie talenty otrzymał od Boga, jakie wartości zdobywa, czym żyje, co go przemienia. Ważne jest co słucha, ogląda czym się dzieli, skąd czerpie wartości, które rozjaśniają jego życie. Panie Jezu, pragnę kontemplować Ciebie, niech Twoje Słowo przemienia moje serce, myśli, mowę, moje pragnienia, abym mogła być światłem rozpromieniającym innych, pięknym, wrażliwym, wartościowym. Niech moje myśli będą czyste, niech moje słowa nikogo nie ranią, niech moje uczynki będą szlachetne, miłe Bogu, niech moje serce emanuje światłością Chrystusa.
Człowiek emanujący światłością Chrystusa jest wewnętrznie piękny, ponieważ idzie Jego drogą, wedle Jego przykazań. Jezus powiedział: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8,12).