Wprowadzenie do medytacji na środę, 1 lutego

Tekst: Hbr 12,4-7.11-15

Prośba: o łaskę przyjęcia miłosnej troski Ojca niebieskiego względem mnie.

1. Bóg – nasz Ojciec. Bóg jest najpierw naszym Ojcem a my jesteśmy Jego dziećmi – synami i córkami. Ojciec zapragnął stworzyć świat i każdego z nas z osobna. Poprzez swojego Ducha prowadzi ludzkość ku pełni zbawienia. Jako Jego córka, jako Jego syn mogę spojrzeć na Ojca niebieskiego i zachwycić się Jego dobrocią. Jeżeli to duchowe ćwiczenie nie jest dla mnie przyjemne z uwagi na przykry obraz mojego własnego ojca ziemskiego poproszę Maryję, aby trzymając mnie za rękę poprowadziła przez tę modlitwę. Co czuję w obecności Ojca? Co czuję w obecności Maryi?

2. Ojcowska troska o swoje dzieci. Ojciec niebieski w swojej wszechwiedzy zna wszystkie możliwe wybory, jakie możemy w życiu podjąć oraz ich ewentualne konsekwencje. Z tego powodu robi wszystko, byśmy nie zbłądzili z prostej drogi, jaką mamy iść. W razie upadku dobry Ojciec natychmiast szuka sposobów, byśmy na nowo przyjęli Jego łaskę, której się pozbawiliśmy. Jakie jest moje doświadczenie błądzenia oraz pozbywania się łaski Bożej na pewien czas? W jakich sytuacjach dostrzegam bezpośrednie interwencje dobrego Ojca w moje życie?

3. Na wzór wychowania. Konsekwencją Ojcowskiej troski o naszą teraźniejszość i przyszłość jest Jego podejście wychowawcze do każdego z nas. Oprócz pocieszeń i wzniosłych momentów potrzebujemy również zdrowego karcenia oraz poddania doświadczeniom. „Synu mój, nie lekceważ karania Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje” (Hbr 12,5-6). Strapienia i różnego rodzaju doświadczenia w życiu człowieka wierzącego są paradoksalnie wyrazem miłości Ojca niebieskiego. Pełne zrozumienie tego faktu przyjdzie w wieczności. Czy jestem w stanie dziś zaufać Bogu w tej delikatnej kwestii? W jaki sposób rozumiem przytoczone wyżej słowa z Listu do Hebrajczyków?