Wprowadzenie do modlitwy na czwartek 2 lutego, Święto Ofiarowania Pańskiego

Teksty: Ml 3, 1-4 oraz Łk 2, 22-40

Prośba o serce czyste, które rozpoznaje przychodzącego Jezusa.

1. Czas oczyszczenia. Religijność starotestamentową regulowały i ściśle określały przepisy Prawa Mojżeszowego, których przestrzegali wiernie Maryja i Józef, Symeon i Anna. Przyjście Chrystusa jest czasem wypełnienia obietnicy, kiedy to Bóg wypisze prawo w sercu człowieka a nie na kamiennych tablicach. Prawo na kamiennych tablicach często pozostawało martwym zapisem przepisów, którymi człowiek  zadowalał swoją zewnętrzną poprawność. Przyjście Pana, który jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy, sprawia, że człowiek zostaje oczyszczony do głębi serca. Św. Jan od Krzyża pisze o oczyszczeniu, jako istotnym etapie na drodze zjednoczenia z Bogiem. Oczyszczenie zmysłów, uczuć, umysłu, woli…. Zachowanie Prawa nie musi być tylko zewnętrzną praktyką, ono wyznacza ramy i granice dla działania łaski, która dotyka wnętrza człowieka. Kiedy wypełnili wszystko według Prawa, wrócili do siebie a dziecko rosło, nabierał mocy, napełniając się mądrością a łaska Boża spoczywała na Nim. Czy różne przepisy i prawa, zwłaszcza te dotyczące wiary są dla mnie miejscem objawienia się Boga i spotkania z Jego łaską?

2. Oczy, które widzą. W Świątyni, kiedy przyniesiono Jezusa, oprócz Symeona i Anny byli i inni pobożni ludzie, którzy przyszli, by zadość uczynić potrzebie religijności, ale Ewangelia wspomina tylko tych, którzy rozpoznali Jezusa. Starzec Symeon, który całe życie wypatrywał pociechy Izraela i prorokini Anna, która nie rozstawała się ze świątynią służąc Bogu. Pragnienie ich serc zostało spełnione, długie lata czuwania i służby nagrodzone. Zobaczyli i rozpoznali Mesjasza. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Gdzie rozpoznaję i odnajduję to, co jest moim Zbawieniem? Czy pozwalam, by Jezus oczyszczał moje serce i czynił je gościnnym domem dla Swojej Chwały? 

3. Światło na oświecenie pogan. Jezus jest zbawieniem i światłem, Tym, który przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu. Nie Symeon, nie Anna, ani nie Józef i Maryja, którzy dziwili się temu co o Nim mówiono, nie oni są Światłem. Jedyne Światło, które nie zna zmierzchu – Jezus Chrystus. Bóg pokorny, który stał się bezbronnym Człowiekiem i ukrywa się w Dziecięciu. To On wyzwala z ciemności grzechu, rozświetla mroki śmierci. Ci, którzy Mu towarzyszą, którzy Go rozpoznają są tymi, którzy niosą Światło.  Nie są Światłem, są tymi, którzy przyjęli Światło, którzy pozwolili zamieszkać Jemu w swojej ciemności! Żeby przyjąć światło trzeba uznać własną ciemność, życie na granicy mroku, tego, że nie wszystko widzimy jasno. Jestem pustym naczyniem. Nie ja jestem Światłem, mogę przyjąć Światło, mogę nieść Światło, które może przemienić mnie w lampę, której nie chowa się pod korcem (por. Łk 11, 33). Kim mam się stawać? W jakich obszarach życia potrzebuję Światła?