Wprowadzenie do modlitwy na piątek, 1 czerwca

Tekst: Mk 11, 11-25

Prośba: o serce wolne

1. Figowiec. Dość enigmatyczna jest dla nas scena z drzewem figowym i zachowanie Jezusa. Wymaga fig w porze, kiedy nie ma fig. Trzeba nam jednak wiedzieć, że na wiosnę (bo wtedy ma miejsce opisana scena) na drzewach figowych pojawiają się zawiązki owoców i można stwierdzić, czy drzewo zaowocuje w tym roku czy też nie. „Bohater” dzisiejszej sceny nie rokuje na owocowanie. Jest to obraz symboliczny, bo w wielu miejscach Biblii, kiedy jest mowa o drzewie figowym, jest mowa o Izraelu. Zatem owocowanie figowca jest obrazem wydawania owocu przez Naród Wybrany. Werset przed Ewangelią brzmi: Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili /J 15, 16/, co przypomina nam, że my także jesteśmy zaproszeni, by owocować.

2. Świątynia. Nieprzypadkowo historia o figowcu niejako spina scenę o oczyszczeniu świątyni. Przez Marka opisana bardzo zwięźle i jakby bez zatrzymywania się na emocjach. Jednak ta scena pokazuje, że to jak traktuje się Dom Boży pokazuje trochę, jak się owocuje w życiu. Marek pisze, że cały tłum był zachwycony Jego nauką. Jednak zachwyt nie zawsze przekłada się na „w-cielenie” tej nauki w życiu słuchaczy. Jak to jest w Twoim życiu?

3. Modlitwa. Dzisiejszy fragment kończy kilka zdań o tym jaka ma być modlitwa i jaka ma być postawa wewnętrzna człowieka modlącego się. Modlić się z wiarą, że Bóg może uczynić to, o co proszę. Modlić się z sercem wolnym, to znaczy przestającym baczyć na ból spowodowany jakimś trudnym doświadczeniem z drugim człowiekiem czy ze sobą. Jaka jest Twoja postawa serca, kiedy stajesz na modlitwie?