Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 26 listopada

Tekst: Ap 22, 1-7 oraz Łk 21, 34-36

Prośba: o serce czuwające.

1.   Dzisiejszy tekst to jedne z ostatnich słów Apokalipsy. Przedstawiają piękną wizję królestwa niebieskiego, o którym mówił Jezus. Wyobraź sobie tę scenę. Zobacz, jak wygląda rzeka życia, drzewo życia, rodzące owoce i liście, które mają właściwości lecznicze. Zauważ, że powtarza się słowo „życie”, bo Bóg jest Życiem, Dawcą życia i miłośnikiem życia (por. Mdr 2, 23-24 ; 11, 26). Nie będzie niczego przeklętego, nie będzie nocy, nie będzie potrzebne światło ani słońce. Bóg będzie wtedy wszystkim, Bóg będzie wystarczał. Uświadom sobie po raz kolejny, że to Bóg jest Dawcą wszystkiego i na nic nie musimy zasługiwać (a zwłaszcza nie na miłość czy na zbawienie). Będziemy królować na wieki wieków. Co mamy robić? Św. Jan mówi, iż mamy strzec proroctwa tej księgi. Strzec oznacza również wypełniać, trwać w nauce Chrystusa. Trwać w nauce zaś, to trwać w relacji do Słowa.

2.   Ewangelia zaprasza do czuwania. To jest droga do tego, byśmy mogli stanąć przed Chrystusem i móc żyć z Nim w królestwie niebieskim. Czuwanie ma sprawić, że nasze serca nie będą ociężałe przez obżarstwo czy pijaństwo czy troski doczesne. Bóg nie tylko w niebie będzie się troszczył o wszystko i wystarczał za wszystko, lecz również tutaj, podczas naszej pielgrzymki przez doczesność jest Tym, który dba o nasze troski. Nie oznacza to, że mamy przestać zdobywać pożywienie, lecz obżarstwo i pijaństwo mówią o nadmiarze i przesadzie. Mówią o braku umiaru i wolności, które sprawiają, że bardziej niż życie wieczne, w naszej świadomości dominuje troska, a nawet walka o życie doczesne. Nie chodzi o przeciwstawianie jednego drugiemu, lecz o kontynuację, o drogę, którą mamy do przejścia. A trudno się idzie, kiedy plecak i serce są nadmiernie obciążone. Czuwanie to świadomość tego i przeciwdziałanie wszystkiemu, co chce nam zabrać wolność. Porozmawiaj o tym na koniec z Jezusem i niech ta rozmowa wprowadza Cię powoli w Adwent – mów Jezusowi, czego pragniesz w związku z tym, co odkrywasz na tej modlitwie i co właśnie się rozpoczyna.