Czwartek, 7 grudnia 2017
Jubileuszowe Rekolekcje Adwentowe: „Ujrzeliśmy Jego gwiazdę…” Mt 2, 2
1. PORANEK – Przeczytaj poniższy tekst z Pisma Świętego oraz krótki komentarz do niego. Następnie poproś Pana o łaskę wrażliwości na tę gwiazdę, i przez cały dzień staraj się być wyczulony właśnie na tę jedną, konkretną rzecz, o której mówi wprowadzenie:
Tekst: Iz 26, 1-4
W ów dzień śpiewać będą
tę pieśń w ziemi judzkiej:
„Miasto mamy potężne;
On jako środek ocalenia
sprawił mury i przedmurze.
Otwórzcie bramy!
Niech wejdzie naród sprawiedliwy,
dochowujący wierności;
jego charakter stateczny
Ty kształtujesz w pokoju,
w pokoju, bo Tobie zaufał.
Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze,
bo Pan jest wiekuistą Skałą!
oraz
Mt 7, 24-25
Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony.
Co oznaczają bardzo dobrze nam znane słowa o “budowaniu na skale”? Wyrażają nie tylko wysiłek tworzenia czegoś dobrego – wznoszenia murów na odpowiednim fundamencie – lecz przede wszystkim zaufanie. Pokazuje to nawet język potoczny – gdy mówimy, że mamy w kimś oparcie, oznacza to, że jest to osoba bliska i taka, na której możemy polegać. Wiemy, że Bóg nie zawiedzie nas w żadnej sytuacji. Ale czy na pewno Mu na to pozwalamy? Czy w sytuacji, w której nie potrafisz zrozumieć Jego działania, nadal wierzysz, że On chce Twojego dobra, czy raczej starasz się szukać rozwiązania na własną rękę? Na kim wtedy budujesz – na Nim czy na sobie?
Niech dzisiejszą gwiazdą, prowadzącą nas do Betlejem będzie zaufanie i znane słowa: JEZU, UFAM TOBIE. Spróbuj jednak dzisiaj wypowiadać je nie automatycznie, lecz szczerze. Jeśli czujesz, że nie potrafisz zaufać Jemu w jakiejś konkretnej sytuacji, wypowiedz to szczerze i mów: “Jezu, nie potrafię Ci zaufać, więc mi w tym pomóż”.
2. POŁUDNIE – zatrzymaj się na chwilę, by podsumować pierwszą połowę dnia. Niech to będzie 5-10 minut. Zadaj sobie kilka pytań: Czy byłeś wrażliwy na dzisiejszą gwiazdę (zaproponowaną lub wybraną przez siebie)? Czy to ona Cię dziś prowadziła? A jeśli nie ona, to jaka „gwiazda” Cię prowadziła i dlaczego? Dokąd Cię doprowadziła? Co teraz czujesz? Czy radość, pokój serca, odrobina więcej miłości, wdzięczności, a może smutek, irytacja, marazm… W krótkich słowach oddaj to wszystko Panu i swoją świadomość na powrót skieruj na dzisiejszą (wybraną) gwiazdę.
3. WIECZÓR – teraz zatrzymaj się na 15-20 minut, by spojrzeć na cały dzień w kontekście prowadzącej Cię dzisiaj gwiazdy, a także by uwielbić Boga w tym, co się dzisiaj wydarzało. Rozpocznij od podziękowania Bogu za kilka konkretnych rzeczy, jakie Cię dzisiaj spotkały: jakie dobro było Twoim udziałem? Zarówno dobro, którego doświadczyłeś (i od kogo), jak i dobro, które mogłeś komuś ofiarować. Potem znów spójrz na gwiazdę przewodnią i zadaj sobie podobne pytania, jak w POŁUDNIE. Uświadom sobie momenty, w których ta gwiazda znikała Ci z horyzontu. Możesz wtedy poprosić Pana, byś jutro na powrót był uważny na kolejną gwiazdę, którą On Ci daje. Byś bez zniechęcania się szedł za nią aż do groty betlejemskiej, by tam spotkać Jezusa.
PAMIĘTAJ:
Każdego dnia będzie nam towarzyszyła inna gwiazda. Może się zdarzyć, że któraś gwiazda poruszy Cię bardziej i będziesz chciał pójść za nią dłużej niż jeden dzień – możesz tak uczynić, nie tracąc niczego z odprawianych rekolekcji. Nie próbuj wtedy niczego „nadrabiać”. Idź swoim rytmem.
Wpatrywanie się codziennie w gwiazdę ma być łagodną czujnością, wrażliwością na nią, nie zaś nerwowym napięciem, które poprowadziłoby Cię bardziej do koncentracji na sobie i na tym, co Ci nie wychodzi. W dłuższej perspektywie ta modlitwa może uczynić Cię wrażliwszym na Bożą obecność i Jego miłość w Twojej codzienności, w drobnych gestach i małych czynach.
Jeśli z jakichś przyczyn nie znajdziesz czasu na POŁUDNIOWE zatrzymanie, wtedy niech Twój dzień opiera się na dwóch porach: PORANKU i WIECZORZE. Zachęcamy jednak, by spróbować zatrzymywać się 3 razy w ciągu dnia.
Jezu Ufam Tobie❤
Panie Jezu, w pewnym momencie swojego życia zrozumiałam sens i dojrzałam do tej decyzji, aby swoje życie powierzyć Tobie. Była to decyzja głęboko przemyślana i w pełni świadoma. Rozpoczęłam budowę swojego domu, swojego życia na skale o mocnych fundamentach. Zaprosiłam Cię Jezu, abyś zamieszkał w centrum mojego serca, abyś był ostoją na każdym etapie mojego życia. Zaufałam Ci Jezu, bo Cię pokochałam.
Zrozumiałam, że tylko życie zbudowane na skale, oparte na fundamentach wiary i Dekalogu ma sens. Taki dom utwierdzony na fundamencie Chrystusa będzie mocny, a w chwilach burzowych, w chwilach próby nie runie. Jezu, ufam Tobie. Ufam Twojej woli, Twojej Ojcowskiej miłości do mnie. Dziękuję Ci Jezu.
Stań przed obrazem JEZU UFAM TOBIE.
Patrz na całość.
Wyobraź sobie, promienie wychodzące poza obraz.
Rozłóż ręce.
Pozwól, żeby promienie dotykały rąk.
Zamknij oczy.
Nie spiesz się.
Otwórz oczy.
Tło z drugiego planu stało się pierwszym planem.
Postać Jezusa jest teraz bramą w murze.
Z tamtej strony jest światło, z tej ciemność.
Zamknij oczy – poczuj promienie na dłoniach.
Spójż na punkt, który wskazuje Jezus.
Powiedz „Jezu ufam Tobie”.
Wyobraź sobie, że przechodzisz przez bramę z ciemności na stronę światła.
Teraz odmów koronkę.
Zaufać Bogu. Budować na skale, na mocnym fundamencie. Bo burza na pewno będzie. I to nie jedna. Ale z Nim jestem bezpieczna. Ostaję się. Jeśli Mu zaufam On „ukształtuje w pokoju mój charakter stateczy”.
Jakoś ta gwiada łączy się z gwiazdą 3 – Pokój…