Wprowadzenie do modlitwy na poniedziałek, 30 maja

Tekst: Mk 12,1-12

Prośba: o łaskę poddania się Bogu, by mógł się o mnie zatroszczyć

1. Winnica. Obraz winnicy dla słuchaczy był dość czytelny. Nie tylko ze względu na uprawy winorośli, które były dość powszechnym widokiem. Mówi do uczonych i arcykapłanów, którzy na pewno znają obraz winnicy z Ps 80,9nn czy chociażby z Księgi proroka Izajasza, rozdziału 5. Dla nas może trochę mniej. Warto zauważyć, że posiadanie winnicy wiąże się z wysiłkiem wkładanym w jej założenie, doglądanie, uprawę. Jest to zajęcie, od którego nie ma dłuższego urlopu. Wyobraź sobie rolnika, który ma winnicę. Popatrz jak ją pielęgnuje i przycina. Troszczy się o nią w czasie późnych przymrozków, może nie śpi po nocach. Nawet jeżeli oddaje ją w dzierżawę wymaga, by dbano o nią i oddawano mu umówioną wcześniej kwotę pieniędzy lub część plonu. Winnica jest też obrazem Narodu Wybranego, który jest pielęgnowany przez Boga, otoczony troską, ale w wielu momentach nie przynosi owocu.

2. Owoc. Tylko dobrze uprawiana winorośl może przynieść obfite owoce. Ci, którzy jej doglądają mają stworzyć optymalne warunki dla wzrostu winorośli. W rozdziale poprzedzającym czytany dziś fragment mamy obraz figowca, na którym Jezus nie znajduje fig. Dziś czytamy o nieuczciwych dzierżawcach, którzy przywłaszczyli sobie winnicę. Nie chcą dzielić się z właścicielem tym, co się jemu należy. Nie włożyli wysiłku, by założyć winnicę, by zaczęła owocować, a teraz chcą korzystać z jej owoców.

3. Może życie. Obraz winnicy bardzo dobrze pasuje do mojego życia. Bóg jest tym, który dał mi życie i nieustannie troszczy się o mnie. Oddał mi je niejako w dzierżawę i ma nadzieję, że będę nieustannie czerpać z Jego Obecności. Moje życie nie jest moje, tylko Jego. Bez Niego nie byłabym w stanie wziąć kolejnego oddechu, uczynić jakiegokolwiek dobra. Czy mam tę świadomość. A może przywłaszczyłam już sobie moje życie i nie chcę się nim z nikim dzielić…?