Wprowadzenie do modlitwy na wtorek, 1 września
Proś o łaskę życia obietnicami Boga.
Tekst: 1 Tes 5,1-6.9-11
Tematem refleksji św. Pawła piszącego do Tesaloniczan jest nadejście Dnia Pańskiego – końca świata, który był zapowiadany bardzo obrazowo przez literaturę apokaliptyczną. Przeczytaj uważnie słowa listu. I zobacz, co porusza Cię w nim najbardziej.
Nie trzeba znać czasu i chwili, czyli konkretnego momentu, kiedy przyjdzie koniec. Dla pierwszych chrześcijan kwestia ponownego przyjścia Chrystusa była tak ważna i tak mocno wierzyli, że nastanie szybko, że byli w stanie przestać pracować i tylko Go oczekiwać. Przyjście końca jest nieuniknione i będzie miało skutki nieprzyjemne. Chrześcijanie zaproszeni są do innej perspektywy. Synowie światła nie muszą bać się złodzieja przychodzącego w nocy dlatego, że oni sami żyją w świetle, czyli w obecności Boga czuwając i będąc trzeźwymi. Czyli ich sumienie stoi na straży ich czynów, zawsze bacząc, by nie staczało się w stronę ciemności. Koniec świata jest więc zaledwie momentem przejścia. Królestwo Niebieskie obecne jest „już” choć jeszcze nie w pełni. Już dziś można żyć w światłości wiecznego zbawienia.
„Ponieważ nie przeznaczył nas Bóg, abyśmy zasłużyli na gniew, ale na osiągnięcie zbawienia” – przeczytaj kilka razy to zdanie. Poczuj, że Bóg kieruje je właśnie do Ciebie. Czy dajesz im wiarę? Jakie uczucia się w Tobie budzą?
Pierwszy września to dla wielu z nas początek jakiegoś nowego etapu, może nie do końca dotyczy on nas samych, ale naszych bliskich. Również natura powoli chyli się ku zimie i a myśli kierują się ku końcu naszego życia. Z czym chciałbyś stanąć przed Bogiem, a bez czego myślisz, że nie mógłbyś Mu się pokazać. Choć nasza praca i nasz trud jest ważny, warto pamiętać, że to Jezus za nas umarł, abyśmy z Nim żyli.
On umarł za nas abyśmy czy „czuwamy czy śpimy” osiągnęli zbawienie. Tak bardzo Bogu zalezy na nas. Ta przeogromna Jego miłość jest dla mnie źródłem wiecznej kontemplacji. Nie umiem się nią zachwycić na raz, zrozumieć…trwam w tym wiecznym zamyśleniu. Dziękuję Ci Tato, to Ty mnie pokrzepiasz, jak mogę odbijam Twe światło..
Wdzięczność, że Bóg jest tak cierpliwy, tak kochający, że nie ważne jak błądzę, On zawsze na mnie czeka, zawsze przebacza. Pragnie tylko abym ja przyszła do Niego. Tak bardzo pragnę aby i moi bliscy wierzyli we wszechmoc Boga, aby zaufali Mu. Panie proszę o łaskę życia obietnicami Boga dla mnie i dla wszystkich ludzi.
Mja wiara, mimo całego mojego pragnienia, jest wciąż zbyt słaba, aby do końca zrozumiec słowa Sw. Pawła.