Wprowadzenie do modlitwy na sobotę, 19 lipca
Tekst: Mt 12, 14 – 21
Prośba: o stanie się prawdziwym miłośnikiem życia na wzór Jezusa.
1. Jezusowi grozi niebezpieczeństwo. Ludzie knują przeciwko Niemu, nie podoba im się nie tylko, co robi, ale w ogóle stał się niewygodny. Już sam Jego styl życia może być swoistym wyrzutem sumienia. Jego dobroć i miłość wobec małych, wobec skrzywdzonych, poranionych przez życie. I to niezależnie, czy było to z ich winy, czy nie. Jezus jakby o to nie pytał. Po prostu dba o człowieka, szanuje go i uzdrawia. Jego miłość nie ma względu na osoby. Faryzeusze chcą zabić tego, który jest Dawcą życia, który życie chroni. A Ty jakie masz nastawienie do życia? Nie chodzi tu o to, co dziś często się powtarza „od poczęcia do naturalnej śmierci”. To też. Ale przede wszystkim to życie, które Ty sam posiadasz (czy siebie kochasz, dbasz o siebie, szanujesz, przebaczasz) oraz życie bliźnich wokół Ciebie (nie krzywdzę bliźniego ani myślą, ani słowem, obmową, plotką, gestem, ani czynem, przebaczam, itd.).
2. Jezus oddala się z miejsca, które jest Mu nieprzyjazne. To nie jest czas na konfrontację, która nastąpi na krzyżu. Idzie i czyni to, do czego został powołany. Przeczytaj spokojnie tekst z Izajasza, który ewangelista zacytował. Zobacz, że Jezus jest tam przedstawiony jako ktoś łagodny, pełen cierpliwości, miłosierdzia, cichy, pokorny. Bo Bóg w życie człowieka nie wdziera się przemocą, lecz „stoi u drzwi i kołacze”, objawia się „w lekkim powiewie”. Bóg nie jest Bogiem agresji, przymusu czy nacisku. To Bóg, który szanuje wolność (aż do bólu) i to co mocno nadłamane i nadwątlone jest skłonny chronić niż dobić. A faryzeusze? Myślą o tym, jakby zgładzić Jezusa. Uświadom sobie, jak to jest przeciwna postawa do tej, jaką prezentuje Jezus. A Tobie? Do czego jest bliżej? Przyjrzyj się różnym momentom z Twojego życia i zobacz, jaka jest Twoja generalna tendencja, zobacz też jak w niektórych szczegółowych sytuacjach wybierasz. Czy chronienie życia, dobra, czy też „dobicie” nadłamanej trzciny czy „zgaszenie” ledwo tlącego się knotka?
Bóg daje życie i Bóg życie odbiera . Od poczęcia do śmierci należę / należymy do Boga ,który jest Miłością ! Boże , proszę Cie o szczęśliwą śmierć .
Żeby dojść do pokochania samej siebie to długa była droga. Dziś chodząc na grupę wsparcia wg 12 kroków wiem że jestem bezsilna wobec innych osób że mogę tylko pracować nad sobą w łączności z Bogiem. Odnalazłam swoją wartość, godność dbam o swój rozwój trwając w Bogu. Kocham Cię mój Panie! JEZUUFAM TOBIE!