Wprowadzenie do modlitwy na czwartek, 12 października

Teksty: Ml 3, 13-20; Łk 11, 5-13

Prośba o łaskę uległości i totalnego zawierzenia Bogu

1. Mowy przeciw Bogu. Czym są szemrania narodu, który jest zniechęcony służbą Bogu? W tych słowach można usłyszeć dalekie echo słów uczniów uciekających do Emaus: A myśmy się spodziewali (Łk 24, 21). Zawiedzione oczekiwania, zawiedzione nadzieje…. On jednak ujawniają naszą interesowność w chodzeniu za Jezusem i służeniu Jemu. Czegoś się po tym spodziewamy, czegoś oczekujemy od Boga, chociaż niewielkiej nagrody –  może tylko tyle – zadowolenia, że to ma sens…. A tymczasem Bóg oczyszcza nasze intencje, kruszy mury samozadowolenia i chce byśmy wszystko uznawali za śmieci, ze względu na najwyższą wartość poznania Jezusa Chrystusa (Flp 3,8). Nie poznamy Go, jeśli rzeczywiście nie staniemy się ulegli wobec Niego, jeśli rzeczywiście nie poczujemy się Jego własnością, z która może postępować jak chce. Św. Teresa od Jezusa zarzuciła kiedyś Jezusowi, że źle się z nią obchodzi, na co Jezus miał odpowiedzieć, że tak postępuje z przyjaciółmi, co Teresa skwitowała dobitnym stwierdzeniem – więc dlatego masz ich tak mało. W jakiej kondycji jest moja przyjaźń z Bogiem? Czy jestem Mu uległy? Czy służę Mu pomimo wszystko?

2. Przyjaźń z Bogiem. Obraz ludzkiej przyjaźni, którą opisuje Jezus jest tylko bladym obrazem tego, czym jest przyjaźni z Bogiem. Jeśli my, choć źli jesteśmy umiemy dawać dobre dary, choć nie jesteśmy hojni i wielkoduszni w naszych ludzkich relacjach, czynimy innym dobro, bo czujemy się czasem różnymi okolicznościami do tego przymuszeni, to Bóg taki nie jest. Na Nim niczego nie można wymóc, Jego można jedynie prosić z pokorą i ufnością, z wytrwałością i zawierzeniem, w całkowitym poczuciu bycia przez Niego umiłowanym. On jest dużo bardziej dobry, dużo bardziej hojny, dużo bardziej przyjacielski wobec nas….W Nim nie ma żadnego „nie” wobec tych, którzy są Mu ulegli, którzy są Jego przyjaciółmi. „Tak”, wypowiedziane nad człowiekiem, który odnalazłszy i poznawszy Boga jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie (Ps 1). Czy jestem głęboko przekonany, że Bóg ma względem mnie i mojego życia najlepsze zamiary? Jak reaguję na milczenie Boga? Jak przyjmuję wszelkie przeciwności w życiu?