Wprowadzenie do modlitwy na środę, 11 lipca, św. Benedykta

Tekst: Mt 19, 27-29

Prośba: o dar wolności wewnętrznej.

1.   Piotr mówi Jezusowi o opuszczeniu wszystkiego dla Niego. Nie jest nam łatwo kogoś lub coś opuszczać, pozostawiać, z czegoś rezygnować. To temat związany z wolnością z jednej strony, a umiejętnością przeżywania strat z drugiej. Nie da się mieć w życiu wszystkiego i polega ono również na tym, by wybierać. Bardzo często wybór jednej opcji powoduje automatycznie „puszczenie” drugiej, zostawienie jej – z niemożności realizacji wszystkiego. Piotr mówi, że dla Jezusa opuścili wszystko. Wybrali Jezusa i to jest ich radykalny wybór. W gruncie rzeczy każdy jest wezwany do tego samego. Jednak nie w specyficznym powołaniu (kapłaństwo, zakon), lecz w tym powołaniu, w jakim żyje. Tam gdzie żyję mam wszystko opuścić dla Chrystusa. Posiadając relacje i rzeczy mam nie być do nich przywiązany w sposób nieuporządkowany, lecz być człowiekiem wolnym, oddany Temu, od którego wszystko otrzymałem. Czy masz w sobie świadomość tego?

2.   Okazuje się paradoksalnie, że wolność prowadzi do szczęścia – i to stokrotnego – oraz do życia wiecznego. Opuścić ojca, matkę, braci, pola, itd… oznacza w taki sposób ukierunkować swoje życie, że będąc człowiekiem wolnym, we wszystkim – tj. w każdej relacji i w każdej rzeczy – będę oddawał Bogu chwałę i objawiał Jego obecność w świecie. Taką wolność – wydaje się – miał dzisiejszy patron, św. Benedykt, który dla Chrystusa opuścił wszystko. Jest on patronem Europy i można powiedzieć, że nawet osobiście wiele mu zawdzięczamy. W tym można zobaczyć hojność Boga i Jego miłość względem nas. Jaka jest Twoja hojność względem Niego? A wdzięczność? Człowiek wolny potrafi być bardzo hojny i bardzo wdzięczny jako ten, który nie jest przywiązany do niczego (w sposób nieuporządkowany), jako nie „przyklejony” do niczego i nikogo. Miłość bowiem jest ściśle związana z wolnością, a w związku z tym niczego nie kontroluje. Powierz na koniec tej modlitwy swoje życie Bogu tak, jak teraz potrafisz.